Pomogła rannemu mężczyźnie i zatrzymała dwie osoby, które miały zaatakować go nożem

Policjanci zwrócili uwagę na samotnego chłopca na ulicy
Do zdarzenia doszło w Lublinie
Źródło: Google Earth

Zauważyła zakrwawionego mężczyznę leżącego na chodniku i udzieliła mu pomocy. Chwilę później, wspólnie ze strażnikiem miejskim, zatrzymała dwie osoby podejrzane o ugodzenie go nożem.

Do zdarzenia doszło na ul. Turystycznej w Lublinie. Policjantka Komendy Powiatowej Policji we Włodawie asp. szt. Magdalena Marszałek, która na co dzień pełni służbę jako zastępca dyżurnego, jadąc w czasie wolnym od służby samochodem zauważyła leżącego na chodniku zakrwawionego mężczyznę. Zawróciła. Ze swojego auta wyjęła sterylny materiał i razem z kobietą, która już udzielała rannemu pomocy, zatamowały krwawienie.

W pobliżu poszkodowanego zauważyła leżący na ziemi nóż oraz ślady krwi. Przy budynku stojącym nieopodal stało dwóch mężczyzn, których ranny wskazał jako sprawców ugodzenia. Na miejscu był również w czasie wolnym funkcjonariusz Straży Miejskiej w Lublinie, który pomógł policjantce obezwładnić mężczyzn. Zostali oni zatrzymani.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Ranny w szpitalu, podejrzani o atak w policyjnym areszcie

Na miejsce przyjechała wezwana załoga karetki pogotowia oraz umundurowany patrol policji. Ranny mężczyzna został przekazany pod opiekę medykom i zabrany do szpitala.

Wyciągnął z morza tonącą kobietę, pomógł uratować mężczyznę. Na kąpielisku była czerwona flaga. Zatrzymani mężczyźni trafili na VI Komisariat Policji w Lublinie. To dwaj obywatele Mołdawii w wieku 48 lat. Obaj byli pijani.

Rannym mężczyzną również okazał się obywatel Mołdawii. Na szczęście, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Kolejny już raz swoją postawą asp. szt. Magdalena Marszałek pokazała, że policjantem jest się 24 godziny na dobę. W ubiegłym roku, w czasie wolnym od służby zatrzymała mężczyznę poszukiwanego listem gończym, a w kwietniu tego roku, również w czasie wolnym, nietrzeźwego kierującego - opisują lubelscy policjanci.

"Rodzice otoczeni parawanem nie widzieli, co się dzieje". Dwóch chłopców zaczęło się topić, ruszyli im na pomoc.

Źródło: Google
Czytaj także: