Do tej niecodziennej sytuacji doszło na stacji kolejowej w Kraśniku (województwo lubelskie). 39-latek wszedł na lokomotywę i nie chciał zejść. Przybyli na miejsce policjanci musieli ściągać go siłą. Powiedział im, że pił wcześniej alkohol i chciał na lokomotywie dojechać do domu.
We wtorek (28 września) przed północą nieznany mężczyzna wszedł na, stojącą na dworcu kolejowym w Kraśniku, lokomotywę i nie chciał z niej zejść. Nie przekonały go ani prośby maszynisty, ani - przybyłych na miejsce – policjantów.
- Funkcjonariusze zmuszeni byli ściągnąć podróżnika siłą na peron. Mężczyzna używał słów wulgarnych, twierdził że wcześniej spożywał alkohol i że chce jechać do domu – opowiada młodszy aspirant Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Odpowie za szereg wykroczeń
Okazało się, że ściągnięty z lokomotywy mężczyzna ma 39 lat i jest mieszkańcem powiatu janowskiego.
- Odmówił przyjęcia mandatu, w związku z czym sporządzony zostanie wniosek o ukaranie za szereg popełnionych na torowisku wykroczeń. W dalszą podróż udał się już pieszo – mówi policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock