Był nastolatkiem, gdy zaczął leczyć ludzi i robi to już 65 lat. Pan Stefan jest jednym z ostatnich felczerów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl
Stefan Torczyński przyjmuje we wsi Holonki w powiecie bielskim
Stefan Torczyński przyjmuje we wsi Holonki w powiecie bielskim Google Earth
wideo 2/5
Holonki

Do pacjentów dojeżdżał saniami przez zaspy, strzykawki sterylizował w garnku z gotującą się wodą, a z antybiotyków dostępna była tylko penicylina. 83-letni Stefan Torczyński od 1958 roku jest felczerem. To jedna z ostatnich osób w Polsce wykonujących ten zawód.

Pan Stefan jest osobą bardzo skromną. Mówi nam na wstępie, że jest tylko jednym z całej rzeszy wspaniałych ludzi, którzy mieli – szczególnie we wczesnych latach PRL - ogromny wkład w organizację i funkcjonowanie polskiej służby zdrowia.

Chodzi o felczerów, czyli osoby, które choć nie ukończyły studiów medycznych, mają uprawnienia do świadczenia pomocy medycznej.

Stefan Torczyński ma 83 lata. Od 1958 roku pracuje jako felczer Jarosław Bańkowski

Wszystko oprócz silnych leków o działaniu narkotycznym

Profesja ta była popularna zaraz po II wojnie światowej, kiedy - szczególnie na terenach wiejskich - brakowało lekarzy. Po ukończeniu trzyletniego liceum felczer mógł wykonywać większość obowiązków lekarskich, łącznie z przepisywaniem leków oraz wystawianiem L4.

- Nie możemy jedynie przepisywać silnych leków o działaniu narkotycznym – zaznacza pan Stefan.

Ostatni rocznik, który kształcił się w tym zawodzie

Ma obecnie 83 lata. W zawodzie jest od 1958 roku, kiedy to po dwóch latach liceum i zdaniu tzw. małej matury, skończył trzyletnią szkołę felczerską w Łodzi. Był to ostatni rok, w którym w Polsce można było kształcić się w tym kierunku. Od tamtej pory pozostają jedynie sześcioletnie studia medyczne.

- Z tym że ukończenie liceum felczerskiego oznaczało, że można było iść na studia medyczne bez egzaminów. Z takiej możliwości skorzystało zresztą wielu moich kolegów. Ja musiałem utrzymywać rodzinę, więc musiałem pójść do pracy – opowiada.

Miał pomysł, żeby zostać księdzem

Wspomina, że od zawsze chciał pomagać innym. Myślał nawet, żeby zostać księdzem, ale chciał założyć rodzinę, więc padło na zawód lekarza. Choć urodził się w jednej ze wsi w powiecie konińskim w obecnym województwie wielkopolskim, większość swojego życia związał z Podlasiem.

- Gdy byłem w liceum felczerskim, mówiło się, że właśnie w ówczesnym województwie białostockim, w szczególności na terenach wiejskich - najbardziej brakuje opieki medycznej. Pojechaliśmy więc jeszcze z dwoma kolegami właśnie na te tereny. Chcieliśmy wszyscy trzej pracować w jednym powiecie. Jeden z kolegów zaraz zrezygnował, bo miał trudności ze zrozumieniem gwary, którą powszechnie posługiwała się okoliczna ludność, a drugi po roku podjął studia medyczne – mówi nasz rozmówca.

Nie było prądu, nie mówiąc o telefonach

Wspomina, że w tamtych czasach lekarze przyjmowali jedynie w miastach - Brańsku oraz w Bielsku Podlaskim.

Mieszkańcy okolicznych wsi korzystali natomiast z opieki felczerów. Nie było dnia, a nawet nocy, żeby ktoś się do niego nie zgłaszał.

ZOBACZ TEŻ: Pani Marta miała raka trzonu macicy, teraz jest matką. "Warto wierzyć w potęgę medycyny"

- Gdy zaczynałem, w domach nie było jeszcze prądu, nie mówiąc o telefonach. Nie było też asfaltowych dróg ani autobusów. Ludzie przyjeżdżali do mnie wozami zaprzęgniętymi w konie, a zimy nie były tak łagodne jak obecnie – wspomina.

Dwie przychodnie i dom opieki

W 1958 roku zaczynał pracę we wsi Widźgowo w powiecie bielskim, by później przenieść się do leżących tuż obok Holonek, gdzie leczy do dzisiaj. Tamtejszy ośrodek zdrowia jest jego głównym miejscem pracy. Przyjmuje też w przychodni w Brańsku. Wygląda to tak, że od rana jest w Holonkach, a po południu jeździe do Brańska. Pracę kończy wieczorem. W międzyczasie leczy też pacjentów w, założonym przez siebie, domu opieki dla osób w podeszłym wieku w Łubinie Kościelnym.

- To jego prywatna inicjatywa. Spełnił tym samym jedno ze swoich marzeń. Odkąd pamiętam mówił, że chce, aby powstało takie miejsce. Udało mu się to w 2020 roku. Niedługo ma się zakończyć rozbudowa. Można więc będzie przyjąć jeszcze więcej osób – opowiada Jarosław Bańkowski, wnuk pana Stefana.

Wnuk: przyjeżdżali do niego pacjenci z Warszawy

Dodaje, że dziadek nigdy nie odmówił nikomu pomocy.

- Czy to w dzień powszedni czy w niedzielę. Pamiętam, że jak byłem dzieckiem, ludzie potrafili przyjechać czy zadzwonić nawet o drugiej w nocy. Nigdy nie powiedział, że nie może. Nieraz wspomina zresztą jak dojeżdżał do pacjentów saniami. To osoba, która - choć oficjalnie nie jest lekarzem - w pełni rozumie ten zawód. Jest lekarzem z powołania w pełnym znaczeniu tego określenia. Nikt zresztą nigdy nie nazwał go felczerem. Zawsze zwracano się do niego "panie doktorze" – mówi wnuk.

Zgadza się też z nami, że jego dziadek jest osobą bardzo skromną.

- W 2020 roku został uhonorowany tytułem Honorowego Obywatela Miasta Brańsk. Dostał też wiele innych wyróżnień. Zawsze jednak powtarza, że to wszystko nie jest potrzebne. Z całą pewnością nigdy nie robił niczego na pokaz. A jest znany nie tylko na terenie swojego powiatu czy Podlasia. Przyjeżdżali do niego pacjenci nawet i z Warszawy. Z kim się nie rozmawia, każdy ma jakąś opowieść związaną z dziadkiem. O tym, że komuś pomógł. Codziennie są do niego kolejki pacjentów. A robił przez te lata wszystko. Odbierał porody, wyrywał zęby, ściągał wodę z kolana – opowiada Bańkowski.

Odebrał poród własnego syna

Stefan Torczyński potwierdza, że faktycznie felczerzy – szczególnie na początku – pracowali praktycznie we wszystkich dziedzinach medycyny.

ZOBACZ TEŻ: "Bez retuszu" Ewy Ewart. Historia Magdy Atkins. "To film o miłości, o wsparciu, o nadziei"

- A jeśli chodzi o porody wiele razy je odbierałem. W tym mojego trzeciego dziecka. Była zima. Jechaliśmy po zawianych drogach na porodówkę gdy żona zaczęła rodzić. Na szczęście zauważyliśmy leśniczówkę. Tam właśnie przyszedł na świat mój syn. Żeby było ciekawiej ożenił się z dziewczyną, która również urodziła się w drodze na porodówkę. Tyle, że nie w leśniczówce, ale na saniach – uśmiecha się.

Były i humorystyczne sytuacje

Tego typu anegdotami sypie z rękawa.

- Przyszedł kiedyś pacjent, który powiedział, że boli mu oko. Zajrzałem, ale niczego nie znalazłem. Wysłałem go więc do okulisty. Ten również rozłożył ręce. Po czterech dniach pacjent znów do mnie przyszedł i proszę sobie wyobrazić, że znalazłem w jego oku trzycentymetrowy fragment słomy, który już wtedy stał się widoczny, bo był pokryty ropą. Do dziś zachodzę w głowę jak to się stało, że ani ja ani okulista nie zauważyliśmy cztery dni wcześniej tak dużego ciała obcego – mówi.

Przypomina historię pacjentki, która powiedziała, że dostała skierowanie do onkologa, bo ma guz na nodze.

- Dotknąłem tego "guza" i manipulowałem nim w taki sposób, że przebił skórę. Okazało się, że w nogę wbita była kilkucentymetrowa igła. Kobieta powiedziała, że gdyby na własne oczy tego nie widziała, nigdy by nie uwierzyła. Nie pamiętała, aby się wcześniej ukłuła – opowiada.

Woził z Łodzi po 20 litrów denaturatu. Był potrzebny do sterylizacji

Wielu pacjentów zna od czasu ich narodzin, a w niektórych przypadkach leczył nawet ich dziadków i pradziadków.

- Na początku z lekarstw miałem do dyspozycji tylko penicylinę. Po roku pracy weszła jeszcze streptomycyna – wspomina.

Mówi też o ogromnym problemie jaki miał ze sterylizacją chociażby strzykawek. Bo nie było jeszcze tych plastikowych, które tak jak obecnie, po jednokrotnym użyciu lądują w koszu. Wyglądało to w ten sposób, że pan Stefan wrzucał je do garna z gotującą się wodą podgrzewaną na palniku spirytusowym.

- Był u nas jednak problem z kupieniem denaturatu do tego palnika. Jeździłem więc do Bielska Podlaskiego po przydział od przewodniczącego powiatowej rady narodowej. Przydział był niewielki – jedynie dwa litry na miesiąc. Studiowałem jednak wtedy zaocznie fizykę w Łodzi i raz na trzy tygodnie byłem w tym mieście, a w tamtejszych sklepach był denaturat. Woziłem więc jednocześnie 10 a nawet 20 litrów. Ludzie w pociągu patrzyli na mnie dziwnie. Pewnie zastanawiali się, po co komu tyle denaturatu – uśmiecha się.

Około 900 zaszczepionych w ciągu jednego dnia

Strzykawki były potrzebne do szczepień. Torczyński wspomina, że na przykład przeciwko durowi brzusznemu szczepiło się nawet do 200 osób jednego dnia.

- Nigdy nie zapomnę moich pierwszych szczepień. Było to w pierwszym roku mojej pracy, w grudniu 1958 roku. Co prawda były to szczepienia na polio czyli szczepienia doustne, ale mieliśmy za zadanie zaszczepić tego dnia 920 osób. Udało się około 900. Do tych, którzy nie przyszli, jeździliśmy do domów – wspomina.

Gdy zaczynał nie miał jeszcze 18 lat. Potrzebna była interwencja ministra

Co ciekawe, pan Stefan gdy zaczynał był prawdopodobnie najmłodszym felczerem w Polsce, a obecnie jest prawdopodobnie jednym z najstarszych. Gdy zdał egzaminy w liceum felczerskim nie miał jeszcze 18 lat, a żeby wykonywać swój zawód musiał być pełnoletni.

ZOBACZ TEŻ: 15-latka z Angoli miała na żuchwie olbrzymiego guza. Przeszła w Polsce operację, wyszła ze szpitala

Dyrektorka szkoły poradziła mu, aby napisał do ministra prośbę o zgodę na wyjątek od tej zasady. Poskutkowało i w efekcie zaczął pracować już jako 17-latek. Obecnie jest natomiast prawdopodobnie jednym z ostatnich felczerów, którzy zostali wykształceni w Polsce i którzy nadal wykonują swój zawód.

Nowych felczerów już w Polsce nie będzie

- W Centralnym Rejestrze Felczerów figuruje obecnie 236 osób. Około 50 to względnie młodzi felczerzy zza wschodniej granicy – z Białorusi czy też z Ukrainy - których uprawnienia są w Polsce honorowane. Pozostali to osoby wykształcone w Polsce w szkołach, które ostatnie roczniki absolwentów wypuściły w 1958 roku. To osoby urodzone chociażby w 1937 czy 1939 roku. Trudno powiedzieć, czy nadal pracują w swoim zawodzie. Pewnie już nie. Jednak w rejestrze figurują – mówi mecenas Michał Kozik, który w Naczelnej Izbie Lekarskiej zajmuje się Centralnym Rejestrem Felczerów.

Jedno jest pewne. Nowych felczerów już w Polsce nie będzie. Nawet tych zza wschodniej granicy. W 2020 roku weszły w życie przepisy, które mówią o tym, że nie ma już w Polsce możliwości nadawania prawa wykonywania zawodu felczera nowym osobom.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Jarosław Bańkowski

Pozostałe wiadomości

Wiceprezydentka USA Kamala Harris, budując poparcie demokratów dla swojej nagłej kampanii prezydenckiej, zgromadziła w poniedziałek zwolenników w swoim debiutanckim przemówieniu wyborczym. Obiecała, że będzie ścigać kandydata Partii Republikańskiej Donalda Trumpa niczym prokuratorka w sądzie, w którym dawniej pracowała.

Kamala Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Pierwsze zapowiedzi

Kamala Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Pierwsze zapowiedzi

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Wtorek 23.07 przyniesie części kraju przelotne opady deszczu oraz burze. Nie zabraknie też regionów, w których dopisze pogodna aura. Termometry pokażą maksymalnie od 23 do 27 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - wtorek, 23.07. Lokalnie zagrzmi i popada, do 27 stopni

Pogoda na dziś - wtorek, 23.07. Lokalnie zagrzmi i popada, do 27 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Obrońcy praw człowieka - w tym Międzynarodowa Federacja na rzecz Praw Człowieka i białoruska Wiasna – apelują do władz Białorusi o wstrzymanie wykonania kary śmierci wobec Rico Kriegera. 29-letni Niemiec został skazany w czerwcu.

Apele do Białorusi o wstrzymanie egzekucji obywatela Niemiec

Apele do Białorusi o wstrzymanie egzekucji obywatela Niemiec

Źródło:
PAP

W warszawskim Lesie Bródnowskim nożownik zaatakował dwóch nastolatków, którzy w wyniku obrażeń zostali przetransportowani do szpitala. - Trwa przesłuchanie 26-letniego napastnika - przekazała Komenda Stołeczna Policji.

Nożownik zaatakował dwóch nastolatków w lesie

Nożownik zaatakował dwóch nastolatków w lesie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Piorun śmiertelnie poraził 47-letniego mężczyznę i jego 11-letnią córkę na górze Zhaltets w Bułgarii. Drugie dziecko, które zaalarmowało służby ratunkowe, ocalało i zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala.

Ojciec i córka śmiertelnie porażeni piorunem

Ojciec i córka śmiertelnie porażeni piorunem

Źródło:
PAP, breaking.bg

881 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Nawet 30 tysięcy przedstawicieli rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii) może służyć w Ukrainie - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. Dodano, że większość żołnierzy z tej formacji zabezpiecza tyły wojsk uczestniczących w inwazji, a tylko część spośród nich walczy na froncie. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Raport: w Ukrainie może służyć nawet 30 tysięcy żołnierzy Rosgwardii

Raport: w Ukrainie może służyć nawet 30 tysięcy żołnierzy Rosgwardii

Źródło:
PAP

W warszawskim Lesie Bródnowskim nożownik zaatakował dwóch nastolatków, którzy z powodu obrażeń zostali przetransportowani do szpitala. Kamala Harris rozpoczęła kampanię wyborczą po tym, jak obecny gospodarz Białego Domu Joe Biden wycofał się z wyścigu o reelekcję. Z kolei na południu Włoch doszło do wypadku z udziałem śmigłowca straży pożarnej. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 23 lipca.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek

Źródło:
PAP, TVN24

Była spikerka Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi i sześciu najbardziej wpływowych demokratycznych gubernatorów poparło kandydaturę Kamali Harris na prezydenta USA po rezygnacji Joe Bidena z wyścigu. Tym samym rosną jej szanse na uzyskanie oficjalnej nominacji ze strony demokratów.

Potężne wsparcie dla Kamali Harris. "Poprowadzi nas do zwycięstwa"

Potężne wsparcie dla Kamali Harris. "Poprowadzi nas do zwycięstwa"

Źródło:
PAP

- Jeżeli to Kamala Harris zostanie kandydatką na prezydenta, demokraci będą tak naprawdę musieli wymyślić jej profil całkowicie na nowo - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Zalewski, wiceszef MON, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi. Poseł PiS Radosław Fogiel zauważył, że spodziewane wejście Harris do wyścigu o Biały Dom "zmusza kampanię Trumpa do przestawienia dział".

"Powiew świeżości", który "zmusza do przestawienia dział"

"Powiew świeżości", który "zmusza do przestawienia dział"

Źródło:
TVN24

- Osiągnięcia Joe Bidena przez ostatnie trzy lata nie mają sobie równych we współczesnej historii - powiedziała wiceprezydent USA Kamala Harris, która jest faworytką do uzyskania nominacji demokratów na prezydenta po tym, jak obecny gospodarz Białego Domu wycofał się z wyścigu o reelekcję.

Pierwsze wystąpienie Kamali Harris po rezygnacji Bidena

Pierwsze wystąpienie Kamali Harris po rezygnacji Bidena

Źródło:
Reuters

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zaapelował w poniedziałek w Brukseli do ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej o zdjęcie nałożonych przez ich kraje ograniczeń na użycie przez Ukrainę podarowanej jej broni dalekiego zasięgu. - To byłaby w pełni obrona własna, która jest legalna w świetle prawa międzynarodowego - ocenił.

Sikorski apeluje. "To byłaby w pełni obrona własna"

Sikorski apeluje. "To byłaby w pełni obrona własna"

Źródło:
TVN24, PAP

Nawałnica, która w weekend 13-14 lipca przeszła przez Warszawę, spowodowała duże zniszczenia w przyrodzie. Z większością skutków burz miejscy ogrodnicy już się uporali. Dokonali też bilansu wydarzeń sprzed ponad tygodnia.

34 drzewa wyrwane z korzeniami. Bilans nawałnicy w Warszawie

34 drzewa wyrwane z korzeniami. Bilans nawałnicy w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Na autostradzie A2 pod Poznaniem doszło do nietypowego wypadku. Pasażer samochodu osobowego wysiadł z pojazdu, wyszedł na drogę i został potrącony przez ciężarówkę. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.

Pasażer wpadł w "dziwny stan", wysiadł i został potrącony przez ciężarówkę

Pasażer wpadł w "dziwny stan", wysiadł i został potrącony przez ciężarówkę

Źródło:
tvn24.pl

Ponad miesiąc temu Adam Bodnar wysłał do Krajowego Biura Wyborczego zawiadomienie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Pieniądze, które miały w założeniu pomagać ofiarom przestępstw, miały być przeznaczone na kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. Teraz podobne zawiadomienie wysyła ministra klimatu, a chodzi o miliony z Funduszu Leśnego.

Fundusz Leśny to Fundusz Sprawiedliwości 2.0? "Na ochronę przyrody szło pół procenta"

Fundusz Leśny to Fundusz Sprawiedliwości 2.0? "Na ochronę przyrody szło pół procenta"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zyski Ryanaira obniżył się o prawie połowę w drugim kwartale 2024 roku, ponieważ ceny biletów spadły o 15 procent rok do roku. Zwiększa to obawy o słabe lato dla europejskich linii lotniczych w miarę wygasania boomu po pandemii COVID-19 - wskazał Reuters.

Zysk Ryanaira gwałtownie spada z powodu niższych cen biletów. Akcje na dużym minusie

Zysk Ryanaira gwałtownie spada z powodu niższych cen biletów. Akcje na dużym minusie

Źródło:
Reuters, "Guardian"

Kamala Harris ma dostęp do informacji, do których inni ewentualni kandydaci nie mają i do pieniędzy przeznaczonych na kampanię Joe Bidena. Co więcej, jest "domyślną" kandydatką, bo od początku kampanii tworzyła z Bidenem pewną "ofertę polityczną". O kwestiach, które działają na korzyść obecnej wiceprezydentki i dają jej przewagę przy decyzji nominacyjnej demokratów, mówił dziennikarz TVN24 BiS Michał Sznajder.

Dlaczego Kamala Harris? Trzy kwestie, które dają jej przewagę

Dlaczego Kamala Harris? Trzy kwestie, które dają jej przewagę

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec straży pożarnej zapalił się podczas lądowania na lotnisku w Reggio di Calabria na południu Włoch. Piloci zdołali się uratować, zanim maszyna uderzyła o pas startowy.

Śmigłowiec straży pożarnej rozbił się na lotnisku

Śmigłowiec straży pożarnej rozbił się na lotnisku

Źródło:
Calabria News, tvn24.pl

Pod Ziębicami (woj. dolnośląskie) doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Lądował śmigłowiec LPR. Cztery osoby trafiły do szpitali.

Czołowe zderzenie samochodów. Cztery osoby ranne

Czołowe zderzenie samochodów. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvn24.pl

Miesięczne dziecko zmarło w czerwcu z powodu krztuśca - poinformował TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. To pierwszy taki zgon w tym roku w Polsce.

Miesięczne dziecko zmarło z powodu krztuśca

Miesięczne dziecko zmarło z powodu krztuśca

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Z powodu stanowiska Węgier w sprawie Ukrainy postanowiłem zwołać kolejne spotkanie ministrów spraw zagranicznych unijnej "27" w Brukseli, a nie w Budapeszcie - przekazał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Z początkiem lipca Węgry objęły rotacyjne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej.

Borrell nie chce spotkania w Budapeszcie

Borrell nie chce spotkania w Budapeszcie

Źródło:
PAP

Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, przykleiła na drzwiach klubu PSL kartkę z pięcioma gwiazdkami, trzema koniczynami oraz napisem "a Kosiniak do dymisji". Lempart mówiła reporterowi TVN24, że skoro prezesowi ludowców "nie pasują poglądy jego własnych wyborców", to proponuje "oddać te wszystkie stołeczki".

"Kosiniak do dymisji". Marta Lempart przykleiła kartkę

"Kosiniak do dymisji". Marta Lempart przykleiła kartkę

Źródło:
TVN24

"Oprawy, doping, indywidualne zachowania kibiców na stadionie czy w mediach społecznościowych nie są stanowiskiem klubu" - napisał w poniedziałkowym oświadczeniu stołeczny klub. Choć nie stwierdzono tego wprost, należy je traktować jako reakcję na wydarzenia z soboty. Podczas meczu Legii z Zagłębiem Lubin wywieszono oprawę uderzającą w uchodźców. Towarzyszyła jej wulgarna przyśpiewka.

Skandaliczna oprawa na "Żylecie". Klub wydał oświadczenie

Skandaliczna oprawa na "Żylecie". Klub wydał oświadczenie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

51-letni mężczyzna wtargnął do domu opieki dla seniorów w Daruvarze w Chorwacji i zastrzelił pięć osób - informują chorwackie media. Zamachowiec został zatrzymany przez policję. Według nieoficjalnych informacji jedną z ofiar jest jego matka.

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Źródło:
PAP, Reuters, N1

Kto może zostać kandydatem na wiceprezydenta u boku Kamali Harris, jeśli to ona z ramienia demokratów stanie do walki o Biały Dom? Amerykańskie media wskazują między innymi ma gubernatora stanu Pensylwania Josha Shapiro, gubernatorkę Michigan Gretchen Whitmer, gubernatora Illinois JB Pritzkera, gubernatora Kentucky Andy'ego Besheara oraz szefa resortu transportu Pete'a Buttigiega.

Na kogo postawi Kamala Harris? Te nazwiska są w grze

Na kogo postawi Kamala Harris? Te nazwiska są w grze

Źródło:
PAP

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Służba Kontrwywiadu Wojskowego poinformowała, że zdecydowano o cofnięciu generałowi Jarosławowi Gromadzińskiemu poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających go do dostępu do informacji niejawnych. Postępowanie sprawdzające wykazało, że nie daje on "rękojmi zachowania tajemnicy".

Generał Gromadziński bez dostępu do informacji niejawnych

Generał Gromadziński bez dostępu do informacji niejawnych

Źródło:
PAP

Na tratwie ratunkowej wyrzuconej na brzeg kanadyjskiej wyspy Sable na Oceanie Atlantyckim, znaleziono ciała Brytyjki Sarah Packwood i Kanadyjczyka Bretta Clibbery'ego. Małżeństwo było w podróży, którą nazwali "największą przygodą w ich dotychczasowym życiu".

Ciała pary żeglarzy odnalezione na "cmentarzysku Atlantyku"

Ciała pary żeglarzy odnalezione na "cmentarzysku Atlantyku"

Źródło:
The Guardian, ENEX_NEWSML.

Zmarł Jerzy Michalak, scenograf, reżyser i aktor, prywatnie ojciec Borysa Szyca. Odszedł w wieku 80 lat. "Żegnaj tato. Do zobaczenia kiedyś… odpoczywaj w spokoju" - pożegnał go Szyc w mediach społecznościowych.

Nie żyje Jerzy Michalak. Artysta był ojcem Borysa Szyca

Nie żyje Jerzy Michalak. Artysta był ojcem Borysa Szyca

Źródło:
Dobry Tygodnik Sądecki, tvn24.pl

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Memy i żartobliwe wpisy na temat drzewa kokosowego właśnie podbijają amerykańskie media społecznościowe. Nawiązują one do aktualnej wiceprezydentki USA i potencjalnej kandydatki do objęcia najwyższego urzędu w państwie - Kamali Harris. O co chodzi z memami o drzewie kokosowym i skąd ich popularność? Wyjaśniamy.  

Kamala Harris i drzewo kokosowe. O co chodzi w memach, które podbijają internet

Kamala Harris i drzewo kokosowe. O co chodzi w memach, które podbijają internet

Źródło:
The Guardian, Forbes, NPR, tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

Dreszczowiec przedstawiający kulisy historii seryjnego mordercy nękającego Boston, przejmująca opowieść o dotkniętych chorobą bliźniakach, a także skupiający się na walce o równość dramat historyczny – oto nowości, które w najbliższych dniach zostaną dodane do biblioteki serwisu Max. Co warto obejrzeć na platformie w tym tygodniu? 

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl