Delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego przywiezie do Polski Święty Ogień, który w Wielką Sobotę obrządków wschodnich pojawia się od wieków w bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. O cudzie ognia i wyjazdach polskiej delegacji opowiada film opublikowany przez stowarzyszenie Bractwo Świętego Ognia, które od 2020 roku zajmuje się organizowaniem tych wyjazdów. W tym roku wierni obrządków wschodnich obchodzą Wielkanoc 5 maja.
W tym roku po raz piętnasty delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wylatuje do Jerozolimy, gdzie w Wielką Sobotę obrządów wschodnich (w tym roku przypada 4 maja) w bazylice Grobu Pańskiego następuje cud zejścia ognia na grób Chrystusa.
Organizację wyjazdów, które wcześniej opierały się w dużej mierze na aktywności społecznej, od 2020 roku przejęło specjalnie powołane stowarzyszenie - Bractwo Świętego Ognia.
Chcą zdążyć przed wieczornymi nabożeństwami
Jak informuje prezes tego stowarzyszenia ks. Andrzej Bołbot, delegacja, której w tym roku będzie przewodniczył biskup hajnowski Paweł, jest w kontakcie z ambasadą RP w Tel Awiwie.
- Jeśli nie będzie żadnych komplikacji, wrócimy do Polski w Wielką Sobotę przed rozpoczęciem wieczornych paschalnych nabożeństw – mówi ks. Bołbot.
Ogień z lotniska w Warszawie zostanie dostarczony najpierw do zwierzchnika cerkwi w Polsce metropolity Sawy, a następnie do parafii prawosławnych w całym kraju. Do większości dotrze jeszcze przed północą w sobotę, do innych – już w niedzielę (5 maja), w pierwszy dzień Wielkanocy.
Pierwsze opisy jeszcze z IV wieku
Bractwo Świętego Ognia opublikowało w sieci film, który opowiada o cudzie oraz wyjazdach polskiej delegacji.
W nagraniu jest mowa o tym, że pierwsze opisy cudu pochodzą jeszcze z 336 roku, czyli sprzed niemal siedmiuset lat. Wszystko odbywa się w Bazylice Grobu Pańskiego, a konkretnie w niewielkiej Kaplicy Grobu Pańskiego, w której znajduje się wykuta w skale wnęka z kamienną płytą, na której miało zostać złożone ciało Jezusa, zaraz po zdjęciu z krzyża.
Rokrocznie w Wielką Sobotę obrządów wschodnich (do XVI wieku Wielkanoc w tym samym terminie obchodził także Kościół Rzymskokatolicki) samoczynnie zapala się – znajdująca się przy Grobie Pańskim – lampa. Dzieje się to po nabożeństwie pod przewodnictwem prawosławnego patriarchy Jerozolimy.
Upewniają się, że w środku nie ma źródeł ognia i pieczętują grób
Przygotowania zaczynają się rankiem w Wielką Sobotę, kiedy to wszystkie lampy i świece wewnątrz Bazyliki Grobu Pańskiego zostają zgaszone, natomiast do wspomnianej Kaplicy Grobu Pańskiego wchodzi specjalna komisja złożona z przedstawicieli władz miejskich, policji oraz duchownych różnych wyznań chrześcijańskich.
Po upewnieniu się, że we wnętrzu nie ma żadnych źródeł ognia, Grób Pański zostaje zapieczętowany woskiem na pamiątkę pieczęci pozostawionej przez rzymską straż po złożenie Jezusa do grobu.
Patriarcha zdejmuje wierzchnie szaty i wchodzi do kaplicy
"W południe prawosławny patriarcha Jerozolimy wchodzi do bazyliki w towarzystwie tureckich straży i rozpoczyna się tradycyjne nabożeństwo, w trakcie którego procesja trzy razy okrąża Grób Pański" – dowiadujemy się z nagrania.
Po nabożeństwie z grobu zdejmowana jest pieczęć i pomocnik wnosi do wnętrza kaplicy zgaszoną lampę, która ma zostać zapalona Świętym Ogniem.
"Potem prawosławny patriarcha zdejmuje wierzchnie szaty liturgiczne i zostaje przeszukany. Po upewnieniu się, że nie posiada on żadnych źródeł ognia, wchodzi do wnętrza grobu, trzymając cztery pęki niezapalonych świec. Każdy z nich liczy 33 sztuki jako symbol 33 lat ziemskiego życia Jezusa Chrystusa" – informuje Bractwo Świętego Ognia.
Klęczy samotnie przy kamieniu i odmawia modlitwy
Za patriarchą podąża przedstawiciel Kościoła Ormiańskiego, który jako jedyny ma prawo znajdować się w przedsionku, skąd obserwuje patriarchę. W tym czasie chór zaczyna śpiewać, pochodzący z II wieku, hymn "Światłości Cicha".
Patriarcha klęczy samotnie przy kamieniu i odmawia modlitwy.
ZOBACZ TEŻ: Święty Ogień dotarł do Polski. "Wierzymy, że Bóg użyje tego instrumentu, aby spalić zło"
Lampa się zapala
"W tym momencie, w sposób nadprzyrodzony, na Grób Pański zstępuje Święty Ogień i rozprasza się wewnątrz bazyliki, jednocześnie zapalając lampę we wnętrzu grobu. Często zejściu ognia towarzyszą zjawiska dźwiękowe i świetlne, o których czytamy w historycznych manuskryptach arabskich, łacińskich i prawosławnych" – słyszymy na nagraniu.
Następnie patriarcha odpala swoje świece od lampy i przekazuje ogień pozostałym osobom znajdującym się w bazylice, zaczynając od przedstawiciela Kościoła Ormiańskiego. Następnie wierni przenoszą płomień do swoich domów i wspólnot religijnych.
Ks. Andrzej Bołbot: największy cud to sama obecność w bazylice
- Przez kilka minut ogień nie parzy. Można więc dotykać go ręką. Niektórzy obmywają sobie nim twarz jak wodą – mówi, w rozmowie z tvn24.pl, wspomniany wcześniej ks. Andrzej Bołbot.
Natomiast na filmie opublikowanym przez bractwo mówi, że dla prawosławnych chrześcijan największym cudem jest sama obecność w bazylice podczas ceremonii.
Wynajmują samolot przystosowany do przewozu otwartego ognia
Święty Ogień transportowany jest samolotami do wielu krajów, w tym do Polski. Wylot delegacji do Jerozolimy jest rokrocznie dużym wyzwaniem organizacyjnym i finansowym.
Konieczne jest wynajęcie samolotu przystosowanego do przewozu materiałów niebezpiecznych, do których zalicza się otwarty ogień. Przedsięwzięcie wspierają Kancelaria Prezydenta RP i samorząd województwa podlaskiego. Pieniądze na ten cel zbierane były też podczas kolekty zorganizowanej w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, która w tym roku wypadła 24 marca.
Drugie co do liczby wiernych wyznanie w Polsce
W tym roku wierni obrządków wschodnich, w tym prawosławni, obchodzą Wielkanoc 5 maja, czyli pięć tygodni po katolikach. Różnica wynika z innego sposobu wyliczania daty świąt w obu obrządkach.
Prawosławie jest drugim co do liczby wiernych wyznaniem w Polsce. Hierarchowie Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. W Narodowym Spisie Powszechnym przeprowadzonym w 2021 roku przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało (pytanie o wyznanie było dobrowolne, można było odmówić odpowiedzi) niecałe 151,7 tys. osób.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sławomir Ostapczuk