Na jednej z ulic Białegostoku zauważono mężczyznę, który szedł boso i miał na sobie tylko koszulę. Strażnikom miejskim powiedział, że wcześniej opuścił szpital. Jak przekazują, tłumaczył, że zrobił to, bo miał mieć dość czekania na lekarza. Strażnicy podkreślają: - Szybka reakcja jednego z mieszkańców być może uratowała go przed hipotermią.
W piątek (9 grudnia) białostocka straż miejska została wezwana w pobliże ulicy 11 Listopada, gdzie ktoś zauważył, idącego na boso mężczyznę, który miał na sobie tylko koszulę.
Jak informuje straż miejska na swoim facebookowym profilu, około 30-letni mężczyzna wyszedł samowolnie ze szpitala.
Straż miejska: szybka reakcja być może uratowała go przed hipotermią
"Jak sam twierdził opuścił szpital, bo miał dość procedury i czekania na lekarza" - czytamy we wpisie.
Strażnicy zawiadomili ratowników medycznych. Karetka przewiozła mężczyznę do ośrodka zdrowia.
"Szybka reakcja jednego z mieszkańców, który widząc bosego mężczyznę, niezwłocznie zawiadomił nas, być może uratowała go przed hipotermią. Czasem nie trzeba wiele, by pomóc. Wystarczy jeden telefon - 986. W ten sposób możemy uratować czyjeś życie!" - podsumowali strażnicy na Facebooku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Białymstoku