Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi 34-letniemu obywatelowi Bułgarii, który prowadząc tira na jednej z ulic w Białymstoku, rzucał przez otwarte okno różnymi przedmiotami w jadące obok auto. Został zatrzymany, ale nie wyjaśnił powodów swojego zachowania.
Wszystko zaczęło się na jednej z ulic Białegostoku. Kierowca bmw zauważył jak, jadąca za nim lewym pasem, ciężarówka zjechała nagle na prawy pas i się z nim zrównała. Wtedy z kabiny tira zaczęły lecieć różne przedmioty, między innymi butelka.
Ciężarówka i bmw wyjechały z Białegostoku i kierowały się w stronę Augustowa, a o sprawie została powiadomiona policja.
Zjechał na parking, tam go zatrzymano
Mundurowi zatrzymali kierowcę tira na jednym z parkingów w Korycinie w powiecie sokólskim, gdzie ten zjechał.
- Na miejscu był również poszkodowany – mówi sierżant Magdalena Afonin z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.
Za kierownicą tira siedział 34-letni obywatel Bułgarii. Nie wyjaśnił powodów swojego zachowania.
Usłyszy zarzut zniszczenia mienia
- W wyniku całego zdarzenia w bmw została uszkodzona przednia szyba, prawe przednie drzwi i prawy reflektor. Poszkodowany oszacował straty na kwotę około 15 tysięcy złotych – zaznacza policjantka.
Obywatel Bułgarii trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzut zniszczenia mienia, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja