"Nie mam się czego bać, pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy"

Aktualizacja:
[object Object]
Zakończyło się przesłuchanie Donalda Tuska w prokuraturzetvn24
wideo 2/22

W intencji rządzących wymiar sprawiedliwości ma służyć jako narzędzie przeciwko konkurentom, opozycji czy ludziom, których się nie lubi - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk po czwartkowym przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej. - Obawiam się, że należę do tego grona - dodał.

Donald Tusk po ponad ośmiu godzinach opuścił gmach Prokuratury Krajowej, gdzie zeznawał w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

"Prezes Kaczyński mnie nie przestraszy"

Po wyjściu z prokuratury przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie na Donalda Tuska czekał skandujący tłum. Ludzie krzyczeli: "Donald Tusk", "Sto lat!".

Szef Rady Europejskiej podziękował osobom, które przyszły. - Bardzo dziękuję za wsparcie. Ono bardzo dużo dla mnie znaczy. To nie są łatwe chwile, powtarzające się wielogodzinne przesłuchania - powiedział.

- Kiedy wchodziłem do prokuratury, państwo powiedzieliście mi, że prezes Kaczyński powiedział, że Tusk ma się czego bać, dlatego będzie przesłuchiwany w prokuraturze - mówił Tusk, nawiązując do wywiadu udzielonego przez Jarosława Kaczyńskiego. - Otóż nie mam się czego bać i pan Kaczyński mnie nie przestraszy, niezależnie od tego, w jak zaciekły sposób będzie chciał mnie dopaść. Nie pomoże mu w tym ani prokuratura ani inne sposoby dokuczania mi - stwierdził szef Rady Europejskiej.

Jak mówił Tusk, "cały kontekst w tej sprawie ma charakter polityczny".

- Nie mam nic do zarzucenia panom prokuratorom, którzy zadawali mi pytania. Jestem ostatni, który chciałby podejrzewać kogoś o niecne intencje - podkreślił.

- Natomiast cała ta atmosfera i działania ustrojowe, których jesteśmy ostatnio świadkami, nie pozostawiają wątpliwości, że w intencji dzisiaj rządzących wymiar sprawiedliwości ma służyć jako narzędzie przeciwko konkurentom, opozycji czy ludziom, których się nie lubi. Obawiam się, że należę do tego grona - powiedział były polski premier.

"Wymiar sprawiedliwości ma służyć jako narzędzie przeciwko opozycji"
"Wymiar sprawiedliwości ma służyć jako narzędzie przeciwko opozycji"tvn24

"Nie należy politycznie wykorzystywać tragedii smoleńskiej"

Jak podkreślił, ze względów prawnych nie może mówić o tematach poruszanych w trakcie przesłuchania. - Ale pytania, które wybrzmiewały także w przestrzeni publicznej dotyczyły często tak zwanego zakazu otwierania trumien ofiar katastrofy. Wyjaśniałem to publicznie wielokrotnie: nikt takiego zakazu nie wydawał - zapewnił Tusk.

- To, w jaki sposób postępuje się w takich sytuacjach, precyzyjnie opisują procedury. One były wtedy i dzisiaj takie same. I dlatego nie należy politycznie wykorzystywać tej tragedii i przepisów prawa jako takiego młota na opozycję czy oponentów, bo szczególnie w takiej sprawie nie powinno się tego robić - zaznaczył.

"Wielka namiętność w oczach pana prezesa"

Tusk był pytany przez dziennikarzy, czy bierze pod uwagę, że stanie się podejrzanym w śledztwie, a nie świadkiem. - Jeśli toczy się śledztwo i prowadzi się wielokrotne przesłuchania, to nie mogę wykluczyć żadnego scenariusza - odpowiedział.

- To, co widzę w oczach pana prezesa i jego akolitów, to z całą pewnością jest jakaś wielka namiętność, której przedmiotem jest atak na mnie - stwierdził. - Jakie będą dalsze losy tego śledztwa? Ja za to nie odpowiadam. Liczę się oczywiście ze wszystkimi możliwościami - przyznał były premier.

Jak powiedział, przesłuchanie przebiegało "w bardzo kulturalnej atmosferze". - Nie biją, jeszcze nie ma takich zdarzeń - zażartował.

Nie wykluczył jednak, że "znajdą się jeszcze powody lub preteksty", żeby znów zeznawał.

Tusk: to, co widzę w oczach prezesa, to z całą pewnością jest to wielka namiętność, której przedmiotem jest atak na mnie
Tusk: to, co widzę w oczach prezesa, to z całą pewnością jest to wielka namiętność, której przedmiotem jest atak na mnietvn24

"Nie mam aż tak strategicznego zmysłu, jak pan Kaczyński"

Tusk był też pytany przez dziennikarzy o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że skoro w 2010 r. "zakazano rodzinom otwierania trumien, to musiały być jakieś przyczyny". - A przyczyny były takie, że obawiano się wybuchu skandalu, bo obciążyłby on stosunki polsko-rosyjskie. Utrzymywanie za wszelką cenę dobrych stosunków – mimo tak strasznego wydarzenia – miało służyć temu, żeby Donald Tusk został kimś bardzo ważnym w Unii Europejskiej - powiedział prezes PiS.

- Wtedy nie było jeszcze rozstrzygnięte, czy chodzi o funkcję przewodniczącego Rady czy przewodniczącego Komisji, co jest ważniejszym stanowiskiem - mówił Kaczyński.

- Ja aż tak strategicznego zmysłu, jak pan Kaczyński, nie mam i planowanie pięć lat do przodu każdego kroku politycznego jest poza moim zasięgiem, gdyby nie bardzo poważny kontekst tej sprawy, to właściwie mógłbym parsknąć śmiechem - odparł Tusk.

- Znam pana Kaczyńskiego już dziesiątki lat i jego obsesje dotyczące konspiracji, spisków, znam bardzo dobrze, a dzisiaj także bardzo dotkliwie. Więc traktujcie to państwo raczej jako objaw pewnej obsesji, a nie jakąś logiczną, sensowną analizę polityczną - oświadczył.

"Wszystko możliwe, na razie nie planuję"

Tusk był również pytany przez dziennikarzy, czy zamierza wrócić do polityki krajowej. - Wiem, że cokolwiek dzisiaj robię, jest to oceniane także pod kątem ewentualnego powrotu politycznego i wyborów prezydenckich. Ciągle jestem bohaterem jakichś sondaży - pozytywnych, negatywnych. Planowanie własnej kariery na pięć lat zostawiam panu Kaczyńskiemu, skoro czuje się w tym specjalistą. (...) Ja na to pytanie dzisiaj nie byłbym w stanie odpowiedzieć, a chcę być z państwem uczciwy - podkreślił. - Wszystko jest możliwe, na razie tego nie planuję - powiedział.

Przypomniał, że przed nim jeszcze ponad dwa lata pracy w Brukseli na stanowisku szefa Rady Europejskiej.

"Współodpowiadam za europejską drogę Polski"

Tusk odniósł się także do sytuacji w Polsce. - W Polsce dzieją się w niektórych kwestiach bardzo, bardzo złe rzeczy. Ja współodpowiadam za europejską drogę Polski. Mam nadzieję, że w dobrym tego słowa znaczeniu - mówił.

- Przyszłość europejska Polski staje dziś pod znakiem zapytania. Rozumiem emocje Polaków, którzy niepokoją się czy o sądy, czy o przyszłość Polski w Unii Europejskiej. Z drugiej strony bardzo bym chciał, aby kwestie przeszłości, kwestie Smoleńska, nie były tym, co odbierze ludziom pozytywną energię, tę do przodu - powiedział.

"Nie mam się czego bać, pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy"
"Nie mam się czego bać, pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy"tvn24

Giertych po przesłuchaniu Tuska

Po zakończeniu przesłuchania sprawę skomentował również pełnomocnik Donalda Tuska, Roman Giertych. - Tego typu wielogodzinne przesłuchiwanie przewodniczącego Rady Europejskiej jest z pewnością na świecie odbierane jako pewnego rodzaju stanowisko w odniesieniu do Unii Europejskiej - powiedział adwokat.

"Mówię to jako obywatel, nie jako pełnomocnik"
"Mówię to jako obywatel, nie jako pełnomocnik"tvn24

- Jak państwo słyszeliście, pan Kaczyński straszy kolejnymi sprawami. Ja tylko jestem ciekawy i zadam dzisiaj to pytanie publicznie, czy pan minister Ziobro, pan prokurator generalny, przekazuje jakieś informacje dotyczące śledztw odnoszących się do przewodniczącego Donalda Tuska posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu? - powiedział Giertych dziennikarzom. - I jego wypowiedź świadcząca, że ma niby jakieś informacje odnoszące się do przyszłości pana przewodniczącego wskazuje, że ma jakąś wiedzę - dodał. Zapowiedział, że w piątek wystosuje do Ziobry pismo w tej sprawie. Zdaniem Giertycha "rzucanie takich gróźb jest niedopuszczalne". - W moim przekonaniu - i to mówię jako obywatel, a nie jako pełnomocnik - tego typu rzucanie publicznie gróźb jest niedopuszczalne, jeżeli robi to szef partii rządzącej, bo jasno wskazuje na motywację, która ma charakter osobisty i to osobiście związane z zemstą, której z jakichś powodów Jarosław Kaczyński chce dokonać w odniesieniu do swoich przeciwników politycznych - ocenił. Pełnomocnik Donalda Tuska dodał, że przesłuchanie jego klienta przebiegło bardzo spokojne, tyle, że było długotrwałe. Zastrzegł, że nie może mówić o jego treści, w tym o tym, czy pytania odnosiły się do poprzednich zeznań Tuska.

Prokuratura: Tusk odpowiadał "szczegółowo i wszechstronnie"

- Przesłuchanie Donalda Tuska odbyło się w rzeczowej, kulturalnej atmosferze - powiedział dziennikarzom Arkadiusz Jaraszek z Prokuratury Krajowej, dodając, że prokuratura nie ujawnia szczegółów przesłuchania ani treści zeznań.

Stwierdził jedynie, że dotyczyło ono "wszelkich okoliczności" związanych z nieprawidłowościami i niedopełnieniem obowiązków w kwietniu 2010 r. przez funkcjonariuszy publicznych, w tym przez ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, związanych z nieuczestniczeniem w sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej na terenie Federacji Rosyjskiej, a następnie nieprzeprowadzeniem sekcji po przewiezieniu ciał do Polski. Jaraszek powiedział, że w toku postępowania przesłuchiwane są wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę na temat tej sprawy.

Prokurator: Tusk odpowiadał na pytania prokuratorów szczegółowo i wszechstronnie
Prokurator: Tusk odpowiadał na pytania prokuratorów szczegółowo i wszechstronnie tvn24

Prokurator powiedział, że przesłuchanie szefa Rady Europejskiej rozpoczęło się "od możliwości swobodnej wypowiedzi świadka".

- Jako świadek, odpowiadał na pytania prokuratorów szczegółowo i wszechstronnie udzielał odpowiedzi - stwierdził Jaraszek.

Dodał, że zeznania byłego premiera, tak jak każdy inny materiał dowodowy gromadzony w toku postępowania, będą teraz analizowane. - Będzie to skutkowało podejmowaniem określonych decyzji procesowych - zaznaczył. Pytany czy to, że były premier był przesłuchany w charakterze świadka oznacza, że nie zostaną mu postawione w tej sprawie zarzuty, powiedział: "premier Donald Tusk został przesłuchany w charakterze świadka. Na tym etapie postępowania prokuratura nie udziela żadnych informacji na temat czynności procesowych, które ewentualnie zostaną przeprowadzone w przyszłości". Powtórzył, że w tym śledztwie Tusk "ma status świadka". Jaraszek przypomniał, że śledztwo zostało przedłużone do końca roku. - W tym terminie powinna zapaść albo decyzja merytoryczna, albo prokuratorzy uznają, że konieczne jest przeprowadzenie dalszych czynności dowodowych i będą przedłużali czas jego trwania - powiedział.

Prokuratura Krajowa: Tusk jest przesłuchiwany w charakterze świadka
Prokuratura Krajowa: Tusk jest przesłuchiwany w charakterze świadkatvn24

"Muszę to wziąć na swoje barki"

Wcześniej w drodze do prokuratury, Tusk mówił, że przesłuchanie dotyczy sprawy smoleńskiej. - To jest sprawa, z którą muszę się uporać. Muszę to wziąć na swoje barki - mówił.

Tusk stwierdził też, że nie sądzi, iż dysponuje wiedzą, która może cokolwiek zmienić w śledztwie. - Zeznawałem przed prokuraturą po katastrofie smoleńskiej. Bardzo szczegółowo wszystko wyjaśniałem. Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, ale jestem obywatelem, więc mam swoje obowiązki - oświadczył.

Dziennikarze poprosili byłego premiera między innymi o komentarz do wypowiedzi prezesa PiS dla Telewizji Trwam, gdzie w kontekście czwartkowego przesłuchania, Kaczyński stwierdził, że Tusk "ma się czego obawiać". - To potwierdza obawy bardzo wielu ludzi, że Jarosław Kaczyński marzy o takim wymiarze sprawiedliwości, który będzie wobec niego dyspozycyjny - ocenił Tusk.

Tusk i Giertych o sądownictwie

Odnosząc się do kwestii zmian w sądownictwie Tusk stwierdził: - Te reformy, jeśli tego słowa można użyć, one są niepokojące nie ze względu na moje osobiste bezpieczeństwo, chociaż być może konsekwencją tych zmian będzie także dyspozycyjność organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem - jak podkreślił - kluczową sprawą powinna być niezależność sądownictwa. - Bo to jest sprawa ważna nie dla mnie, tylko 38 milionów polskich obywateli - powiedział. - Natomiast to, co słyszeliśmy z mównicy sejmowej od [prezesa PiS] Jarosława Kaczyńskiego, w tym gniewie i furii, wskazuje przynajmniej na jednoznaczne intencje w tej sprawie, więc tutaj nie mam wątpliwości - ocenił były premier, szef Rady Europejskiej.

Tusk został zapytany przez dziennikarza TVP, dlaczego ówczesny rząd zabronił otwierać trumien ofiar katastrofy smoleńskiej po sprowadzeniu ich do Polski. - Nie ma telewizji publicznej w Polsce, także pozwoli pan, że nie będę odpowiadał na pańskie pytanie - odpowiedział.

Donald Tusk stawił się w prokuraturze. "Muszę to wziąć na barki"
Donald Tusk stawił się w prokuraturze. "Muszę to wziąć na barki"TVN 24

Z dziennikarzami przed przesłuchaniem rozmawiał mecenas Roman Giertych, który reprezentuje Donalda Tuska. - Nie mówię tego jako pełnomocnik, tylko jako obywatel, że wszystkie zmiany w sądownictwie, które proponuje PiS, mają doprowadzić do tego, żeby były sądy zależne od partii rządzącej. To nie jest zmiana niekorzystna tylko dla Donalda Tuska, ale dla każdego polskiego obywatela - skomentował. Dodał, że w wezwaniu Tuska do prokuratury są "motywacje polityczne".

Giertych przed przesłuchaniem Tuska
Giertych przed przesłuchaniem TuskaTVN 24

Miał być przesłuchiwany w lipcu

Tusk miał być w tej sprawie przesłuchany już 5 lipca. Powiadomił jednak prokuraturę, że z powodu obowiązków służbowych nie może się stawić w tamtym terminie. Tym razem - jak zapowiedział Paweł Graś, który jest doradcą do spraw polityki i komunikacji przewodniczącego Rady Europejskiej i byłym rzecznikiem rządu - były premier stawi się w prokuraturze.

W związku z przesłuchaniem Tuska, na ulicy Rakowieckiej w Warszawie zaplanowany był "Wielki Spacer". Zwolennicy byłego premiera chcieli okazać mu wsparcie, spacerując w okolicach prokuratury, w której będzie przesłuchiwany.

Do planowanej akcji odniósł się w sobotę sam Tusk. Na Twitterze napisał: "Dzięki za wsparcie, ale #WielkiSpacer będzie długi. Zachowajcie siły. Jesteście przyszłością - nie bierzcie na siebie ciężarów przeszłości".

Śledztwo smoleńskie

Prokuratura Krajowa nie ujawnia szczegółów postępowania. Jest to jedno z w sumie ośmiu śledztw prowadzonych przez zespół prokuratorów wyjaśniających okoliczności katastrofy smoleńskiej. Dotyczy ono niedopełnienia w kwietniu 2010 roku obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ówczesnych prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Miało ono polegać na tym, że nie uczestniczyli na terenie Federacji Rosyjskiej w sekcjach 95 ofiar katastrofy smoleńskiej ani nie wnioskowali o dopuszczenie do tych sekcji.

W tej sprawie przesłuchano już kilkudziesięciu świadków, między innymi ówczesną minister zdrowia Ewę Kopacz, ówczesnego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, byłego naczelnego prokuratora wojskowego Krzysztofa Parulskiego i byłego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

"Nieprawidłowości wykryto dotąd w ponad połowie przypadków"

Na początku kwietnia ubiegłego roku śledztwo smoleńskie od zlikwidowanej prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Już w czerwcu prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-12, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, cztery osoby zostały skremowane). Decyzję tę uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej i brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.

W ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa poinformowała, że znane są już wyniki badań genetycznych 32 z 33 ofiar katastrofy smoleńskiej, które dotąd ekshumowano na jej polecenie, począwszy od listopada ubiegłego roku. W 13 przypadkach znaleziono w trumnach części ciał innych osób, ujawniono też zamianę dwóch ciał. W czerwcu PK podała, że nieprawidłowości stwierdzono między innymi w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Zaniechanie sekcji ofiar katastrofy smoleńskiej bezpośrednio po przewiezieniu ich ciał do Polski, wbrew obowiązującym w Polsce przepisom kodeksu postępowania karnego, doprowadziło do szeregu błędów ujawnionych w trakcie prowadzonych obecnie ekshumacji. Nieprawidłowości wykryto dotąd w ponad połowie przypadków. Polegały one głównie na zamianie ciał ofiar bądź umieszczeniu w jednej trumnie części ciał więcej niż jednej osoby, w skrajnym przypadku aż ośmiu" - podała PK.

Nieprawidłowości w trumnach ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono już w czasie ekshumacji przeprowadzony w latach 2011-2012 na polecenie prokuratury wojskowej. Wówczas ujawniono zamianę sześciu ciał.

Autor: js,mart,kb,tmw//now,tr,rzw / Źródło: PAP, TVN 24

Pozostałe wiadomości

Sędzia Sądu Najwyższego doktor Michał Laskowski powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że jak czytał uchwałę PKW to współczuł ministrowi finansów. - Przerzucono na niego ciężar tej decyzji, niełatwej przecież i bezprecedensowej - stwierdził.

Sędzia Laskowski: jak to czytałem, to współczułem ministrowi finansów

Sędzia Laskowski: jak to czytałem, to współczułem ministrowi finansów

Źródło:
TVN24

- Ten mężczyzna powinien ponieść sprawiedliwą karę, taką jaką przewiduje polskie prawo - mówi matka 14-latka, który został śmiertelnie potrącony na warszawskiej Woli. We wtorek sąd podjął decyzję o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu dla kierowcy busa. Reportaż "Uwagi!" TVN.

14-letni Maksym nie żyje. Jego matka o sprawcy wypadku: powinien ponieść sprawiedliwą karę

14-letni Maksym nie żyje. Jego matka o sprawcy wypadku: powinien ponieść sprawiedliwą karę

Źródło:
Uwaga TVN

Szef WOŚP Jurek Owsiak opublikował wpis, w którym poinformował o groźbach kierowanych pod jego adresem. "Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał. Dodał, że przypomina mu to "szczucie", którego ofiarą padł zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Poinformował, że sprawy zostały przekazane policji.

"Jeśli dożyję jutra". Jurek Owsiak pisze o groźbach, które dostaje przed finałem WOŚP

"Jeśli dożyję jutra". Jurek Owsiak pisze o groźbach, które dostaje przed finałem WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Szef służby prasowej Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat informuje, że jeden z ukraińskich pilotów myśliwca F-16 podczas jednego wylotu bojowego zestrzelił sześć rosyjskich pocisków manewrujących. Wyczyn został potwierdzony w trakcie "obiektywnej kontroli". Jak wynika z informacji, czegoś takiego w trakcie misji bojowej nie zrobił nigdy żaden inny pilot F-16.

Ukrainiec w F-16 zrobił coś, czego nikt nigdy nie dokonał. Amerykanie zaskoczeni

Ukrainiec w F-16 zrobił coś, czego nikt nigdy nie dokonał. Amerykanie zaskoczeni

Źródło:
PAP

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosi w środę datę pierwszej tury wyborów prezydenckich, chociaż formalnie zostaną one zarządzone dopiero za tydzień. Możliwe są trzy terminy: 4, 11 lub 18 maja, marszałek zapowiedział jednak we wtorek, że w trakcie majówki wyborów na pewno nie będzie.

Dziś mamy poznać datę wyborów prezydenckich

Dziś mamy poznać datę wyborów prezydenckich

Źródło:
PAP, TVN24

Blisko 40 plaż w stanie Sao Paulo, na południowym wschodzie Brazylii, zostało zamkniętych przez służby sanitarno-epidemiologiczne w związku ze skażeniem wody przez wirusy. Według lokalnych mediów szpitale są przepełnione chorymi turystami.

Zamknięto kilkadziesiąt plaż, turyści skarżą się na wymioty i biegunkę

Zamknięto kilkadziesiąt plaż, turyści skarżą się na wymioty i biegunkę

Źródło:
PAP

Zatrzymano kierowcę, który w Miliczu potrącił 13-latkę na przejściu dla pieszych i odjechał. To 81-latek. Policja opublikowała nagranie wypadku.

13-latka potrącona na pasach. Znaleźli kierowcę

13-latka potrącona na pasach. Znaleźli kierowcę

Źródło:
tvn24.pl

Nie żyje Mirosława Marcheluk, aktorka filmowa i teatralna, znana między innymi z roli Doradczyni Jej Ekscelencji w "Seksmisji" w reżyserii Juliusza Machulskiego. Była dyrektorką Teatru Nowego w Łodzi, a także wykładowczynią w Szkole Filmowej w Łodzi.

Nie żyje Mirosława Marcheluk. Grała w kultowej komedii

Nie żyje Mirosława Marcheluk. Grała w kultowej komedii

Źródło:
PAP

Ostatniego dnia 2024 roku, podczas spaceru po Starówce, mieszkaniec Bródna zgubił prawo jazdy. 6 stycznia, po tygodniu, przynieśli mu je do domu strażnicy miejscy. Znaleźli je tego dnia pod choinką przy lodowisku. 

Pechowy spacer i nieoczekiwana wizyta. Przynieśli mu to, co znaleźli pod choinką

Pechowy spacer i nieoczekiwana wizyta. Przynieśli mu to, co znaleźli pod choinką

Źródło:
tvnwarszawa.pl/Straż Miejska

Strażacy walczą z niezwykle szybko rozwijającym się pożarem w Pacific Palisades, dzielnicy Los Angeles, w której dziesiątki domów mają celebryci. Około 30 tysięcy mieszkańców regionu otrzymało nakaz ewakuacji z powodu zagrażających życiu warunków. W tych okolicach swoje domy mają m.in.: Jennifer Aniston, Michael Keaton, Adam Sandler, Tom Hanks i Bradley Cooper. O ucieczce swojej rodziny poinformował James Woods.

Nagły, wielki pożar w dzielnicy celebrytów w Los Angeles. Aktorzy uciekają

Nagły, wielki pożar w dzielnicy celebrytów w Los Angeles. Aktorzy uciekają

Źródło:
PAP, USA Today

Awionetka z sześciorgiem turystów na pokładzie rozbiła się w pobliżu wyspy Rottnest u wybrzeży miasta Perth w Australii Zachodniej. Zginęły trzy osoby, w tym pilot i dwóch pasażerów.

Wypadek na oczach turystów. W pobliżu wyspy spadł samolot, są zabici i ranni

Wypadek na oczach turystów. W pobliżu wyspy spadł samolot, są zabici i ranni

Źródło:
Reuters, ABC News

Prezydent elekt USA Donald Trump stwierdził, że państwa NATO powinny wydawać pięć procent swojego PKB na obronność. Wyraził też nadzieję na zakończenie wojny w Ukrainie w ciągu sześciu miesięcy. Stwierdził też, że to polityka Joe Bidena była powodem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Propozycja Trumpa dla NATO. "Ich wszystkich na to stać"

Propozycja Trumpa dla NATO. "Ich wszystkich na to stać"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico zapowiada, że nie będzie informować opinii publicznej o swoich podróżach. Wyjaśnił, że powodem takiej decyzji jest między innymi to, że "opozycja i media" przekazują informacje o jego ruchach aktywistom, którzy zakłócają jego program lub mogą go zaatakować. Dodał, że o grudniowych rozmowach w Moskwie powiadomi posłów.

Premier Słowacji do obywateli: nie będę wam mówił o swoich prywatnych podróżach

Premier Słowacji do obywateli: nie będę wam mówił o swoich prywatnych podróżach

Źródło:
PAP

Orlen obierze nowy kurs: racjonalnej transformacji i przyspieszenia biznesowego - zapowiedział na łamach "Rzeczpospolitej" prezes koncernu Ireneusz Fąfara. Dodał, że 2025 rok firma rozpoczyna wypływając na ocean nowych wyzwań.

Nowy kurs Orlenu. Zapowiedzi prezesa

Nowy kurs Orlenu. Zapowiedzi prezesa

Źródło:
PAP

Ponad 51 tysięcy gospodarstw domowych w Naddniestrzu - separatystycznym regionie Mołdawii - jest pozbawionych gazu, a w 1,5 tysiąca wieżowców nie ma ogrzewania - podały władze w Kiszyniowie. Premier Dorin Recean uważa, że Moskwa chce w ten sposób wpłynąć na wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii. - Chcą rządu prorosyjskiego - powiedział.

Część Mołdawii bez gazu. "Chcą rządu prorosyjskiego"

Część Mołdawii bez gazu. "Chcą rządu prorosyjskiego"

Źródło:
PAP

44-letni Mateusz F. został oskarżony o zamordowanie żony. Wcześniej zgłosił jej zaginięcia, ale jego wersja zdarzeń nie przekonała policjantów. Znaleźli ciało kobiety, a F. przyznał się do zbrodni.

Zamordował żonę i zgłosił jej zaginięcie

Zamordował żonę i zgłosił jej zaginięcie

Źródło:
tvn24.pl

- Nadajemy tej sprawie rangę olbrzymią, a tak naprawdę to jest człowiek, który potencjalnie pójdzie do więzienia, potencjalnie nakradł, potencjalnie jest bandytą - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Włodzimierz Czarzasty. Odniósł się w ten sposób do wydarzeń wokół posła PiS Marcina Romanowskiego. Wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy powiedział, że "po prostu ma dosyć" zajmowania się tym tematem.

"Nadajemy tej sprawie rangę olbrzymią". Czarzasty: mam tego dosyć

"Nadajemy tej sprawie rangę olbrzymią". Czarzasty: mam tego dosyć

Źródło:
TVN24
Pokazał paszport i lotnisko opuścił w kajdankach

Pokazał paszport i lotnisko opuścił w kajdankach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgłosił, że dwaj mężczyźni go pobili i ukradli saszetkę z 22 tysiącami złotych. W tej historii były luki. Gdy policjanci zaczęli weryfikować informacje, okazało się, że wszystko zmyślił. 22-latkowi grozi teraz nawet do ośmiu lat więzienia.

Zgłosił, że napadli go i okradli dwaj mężczyźni. Grozi mu surowa kara

Zgłosił, że napadli go i okradli dwaj mężczyźni. Grozi mu surowa kara

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażacy interweniowali w miejscowości Ługi niedaleko Mławy, gdzie zapalił się ciągnik siodłowy z naczepą. Pojazd stanął w ogniu, gdy w środku nikogo nie było.

Kilkumetrowe kłęby ognia

Kilkumetrowe kłęby ognia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instytucje finansowe nie będą mogły brać pod uwagę przeterminowanych długów Amerykanów powstających w związku z leczeniem. Z informacji kredytowej 15 milionów osób znikną zapisy o długach medycznych, sięgających 49 miliardów dolarów. Banki sprzeciwiały się tej regulacji.

Znikną informacje o długach 15 milionów osób

Znikną informacje o długach 15 milionów osób

Źródło:
PAP

Kierowca, który miesiąc temu w Ołtarzewie pod Warszawą wjechał w kobietę na przejściu dla pieszych, jest w rękach policji. Na komendę zgłosił się w obecności adwokata. Przyznał się do zarzutów, które mu postawiono.

Potrącił kobietę na przejściu i uciekł. Po miesiącu zgłosił się na komendę z adwokatem

Potrącił kobietę na przejściu i uciekł. Po miesiącu zgłosił się na komendę z adwokatem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Z 41 zawiadomień, które zostały złożone w sprawie podkomisji smoleńskiej, zostało już wszczętych 21 śledztw, z czego kilkanaście dotyczy samego Antoniego Macierewicza - przekazał w "Kropce nad i" w TVN24 Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej. Poinformował też, że w najbliższym czasie przedstawi nowe informacje dotyczące działań Macierewicza jako szefa MON. Powiedział, że za czasów kierowania resortem przez tego polityka nie kupowano mundurów dla żołnierzy.

"Żołnierze biegaliby w dresach". Wiceszef MON ujawnia

"Żołnierze biegaliby w dresach". Wiceszef MON ujawnia

Źródło:
TVN24

Miała ponad cztery promile alkoholu w organizmie, mimo to wsiadła za kierownicę. Policjanci zwrócili uwagę na 35-latkę, bo miała problem z zapanowaniem nad autem.

Ledwo panowała nad autem, szokujący wynik badania alkomatem

Ledwo panowała nad autem, szokujący wynik badania alkomatem

Źródło:
tvn24.pl

W styczniu 2025 roku zwiększa się liczba usług dentystycznych dostępnych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Chodzi między innymi o pantomogram dla pacjentów leczonych endodontycznie i protetycznie czy też procedury w przypadku zwichniętych zębów.

Zmiany w usługach dentystycznych w ramach NFZ w 2025 roku

Zmiany w usługach dentystycznych w ramach NFZ w 2025 roku

Źródło:
tvn24.pl, "Rzeczpospolita"

Gwałtownie rosnąca w ostatnich tygodniach liczba zakażeń metapneumowirusem (hMPV) w Chinach przywołała wspomnienia sprzed pięciu lat. Jednak pomimo pewnych podobieństw do początków pandemii COVID-19 sytuacja jest zupełnie inna i "znacznie mniej niepokojąca" - twierdzą media. Co wiadomo o wirusie?

Co wiadomo o wirusie hMPV i dlaczego nie będzie nowym COVID-19

Co wiadomo o wirusie hMPV i dlaczego nie będzie nowym COVID-19

Źródło:
The New York Times, Business Insider, tvn24.pl

Wrocławska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie ratowników medycznych, którzy mieli przeprowadzić badanie ginekologiczne pacjentki. Śledczy badają, czy było to uzasadnione. Zawiadomienie złożyła dyrekcja pogotowia po interwencji pacjentki.

Do pacjentki przyjechali ratownicy, miała "badanie ginekologiczne". Sprawę bada prokuratura

Do pacjentki przyjechali ratownicy, miała "badanie ginekologiczne". Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl/Onet

Mężczyzna z ośmioletnim dzieckiem utknęli na Pośredniej Turni w Tatrach. Byli mocno wychłodzeni i nie dali rady zejść nawet przy asekuracji ratownika. Konieczne było rozłożenie ogrzewanego namiotu - poinformował ratownik dyżurny TOPR. - Ponownie apelujemy do wszystkich odwiedzających Tatry, aby wycieczki dostosowywać do panujących warunków oraz możliwości uczestników - dodał.

W zamieci utknął z ośmioletnim dzieckiem na szczycie, byli wychłodzeni

W zamieci utknął z ośmioletnim dzieckiem na szczycie, byli wychłodzeni

Źródło:
PAP/TOPR

CBŚP pod nadzorem świdnickiej prokuratury prowadzi śledztwo dotyczące działalności Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Choć nazwa przywodzi na myśl państwową instytucję, jest to prywatna organizacja. Śledczy sprawdzają, czy jej pracownicy podczas interwencji odbierali zwierzęta zgodnie z prawem oraz na co wydawali pieniądze z internetowych zbiórek.

CBŚP prześwietla inspektorat. Chodzi o odbieranie zwierząt i zbiórki

CBŚP prześwietla inspektorat. Chodzi o odbieranie zwierząt i zbiórki

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

Strażniczka więzienna w londyńskim zakładzie karnym Wandsworth, Linda De Sousa Abreu, została nagrana, gdy w czasie służby uprawiała seks z jednym z osadzonych. Stosunek nagrał inny więzień przy pomocy przemyconego do celi telefonu komórkowego. Kobieta teraz sama trafi do więzienia - w poniedziałek została skazana na 15 miesięcy pozbawienia wolności.

Strażniczka więzienna nagrana podczas seksu z osadzonym. Teraz sama trafi do celi

Strażniczka więzienna nagrana podczas seksu z osadzonym. Teraz sama trafi do celi

Źródło:
Sky News, BBC

Napoje słodzone odpowiadają za miliony nowych przypadków cukrzycy i chorób serca rocznie, alarmują naukowcy z Tufts University. Najbardziej dotknięci negatywnymi skutkami ich konsumpcji są młodzi mężczyźni.

Te napoje odpowiadają za miliony nowych przypadków chorób. Alarmujące dane

Te napoje odpowiadają za miliony nowych przypadków chorób. Alarmujące dane

Źródło:
Guardian, CNN, tvn24.pl

Już w kwietniu zobaczymy nowe odcinki hitowego serialu "The Last of Us". W sieci pojawił się zwiastun drugiej serii, a w nim bohaterowie dobrze znani fanom serialu oraz nowa postać.

Zbliża się premiera "The Last of Us 2". W najnowszym zwiastunie pojawia się nowa postać

Zbliża się premiera "The Last of Us 2". W najnowszym zwiastunie pojawia się nowa postać

Źródło:
tvn24.pl

W ramach wielu zmian, które mają wpłynąć na moderowanie postów, filmów i innych treści online, Meta dostosuje zasady przeglądu treści na Facebooku i Instagramie. Firma ma pozbyć się weryfikatorów i wprowadzić "notatki społecznościowe" użytkowników - przekazał szef Mety Mark Zuckerberg, na którego powołał się portal stacji CNN. - Oznacza to, że będziemy wyłapywać mniej złych rzeczy, ale zmniejszymy również liczbę postów i kont osób przypadkowo usuniętych - przyznał Zuckerberg.

Meta rezygnuje z weryfikatorów. "Będziemy wyłapywać mniej złych rzeczy"

Meta rezygnuje z weryfikatorów. "Będziemy wyłapywać mniej złych rzeczy"

Źródło:
CNN, Deadline.com

Zawsze chciałam grać z Orkiestrą - mówi Iwona Widomska. Jej przygoda z WOŚP zaczęła się, gdy miała dziesięć lat. Teraz, razem ze swoją żoną, Martą Warchoł, wystawiły na aukcje suknie ślubne. We "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 dziennikarki opowiedziały o swojej wyjątkowej ceremonii ślubnej.

"Dwie żony, to dwie sukienki". Wyjątkowa aukcja dziennikarek TVN i TVN24 na WOŚP

"Dwie żony, to dwie sukienki". Wyjątkowa aukcja dziennikarek TVN i TVN24 na WOŚP

Źródło:
tvn24.pl