Na pętli autobusowej zauważył dwóch mężczyzn. Jeden z nich rzucił butelką o chodnik. Gdy zwrócił im uwagę, rzucili się na niego i dotkliwie pobili. Nie przyznają się do winy, bo jak twierdzą, nic nie pamiętają. Byli pijani. Prokuratura skierowała przeciwko nim akt oskarżenia.
- Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Krzyki-Zachód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 24-letniemu Kamilowi R. oraz 22-letniemu Jackowi R., oskarżając ich o pobicie Piotra W. - informuje Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.
Pobili, bo zwrócił im uwagę
Do pobicia doszło we wrześniu ubiegłego roku na pętli autobusowej przy ul. Powstańców Śląskich. Według ustaleń prokuratury Piotr W. zauważył dwóch mężczyzn, którzy pili alkohol. W pewnym momencie jeden z nich rzucił butelką o chodnik.
- Piotr W. zwrócił uwagę mężczyznom, którzy zaczęli go wyzywać. Następnie rzucili się na niego i dotkliwie pobili - mówi Klaus. Podejrzani szarpali go za włosy, kopali po głowie i uderzali pięścią po twarzy. - Pobity mężczyzna doznał obrażeń głowy, szyi oraz naderwania małżowiny usznej - dodaje rzeczniczka.
Nie przyznają się do winy
Jak ustalili biegli pijani mężczyźni narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Obaj podejrzani nie przyznają się do winy.
- Wyjaśnili, że nie pamiętają pobicia, bo byli pijani - wyjaśnia Klaus.
Teraz ich losem zajmie się sąd. Kamilowi R. i Jackowi R. grozi kara do 3 lat więzienia.
Autor: balu/dr/JAG / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, policja