Zmuszała niepełnosprawnego chłopca do molestowania kolegi? Nastolatka oskarżona

17-letnia dziewczyna jest oskarżona o zmuszanie małoletnich do molestowania
17-letnia dziewczyna jest oskarżona o zmuszanie małoletnich do molestowania
Źródło: shuterstock

Nawet do 12 lat więzienia grozi nastolatce, która miała zmusić swojego niepełnosprawnego umysłowo kolegę do "wykonania innej czynności seksualnej" wobec drugiego chłopca. Całe zajście miała też nagrać telefonem komórkowym, a następnie pokazywać pozostałym wychowankom domu dziecka, w którym mieszkali. Teraz prokuratura w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 17-latce.

Do dramatycznych wydarzeń w domu dziecka doszło w czerwcu tego roku.

- Zawiadomienie o przestępstwie wymierzonym w wolność seksualną obu chłopców złożyła dyrektor placówki. Prokurator, po zapoznaniu się z opinią biegłych i zbadaniu sprawy, postanowił skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko 17-letniej dziewczynie. W oparciu o dowody i zeznania świadków zarzucił jej doprowadzenie chłopców, w tym małoletniego poniżej 15 roku życia, do wykonania innej czynności seksualnej oraz utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Molestowanie w domu dziecka?

Według ustaleń śledczych nastolatka miała wykorzystać bezradność niepełnosprawnego 16-letniego chłopca.

- Grożąc pokrzywdzonemu pobiciem, doprowadziła do tego, że dopuścił się on molestowania młodszego, 13-letniego kolegi - czytamy w akcie oskarżenia. Oskarżona miała też nagrać całe zajście telefonem komórkowym, pokazać filmik kolejnemu wychowankowi domu dziecka, a potem skasować wideo.

- Biegły psycholog ocenił zeznania złożone przez małoletnich, jako spontaniczne, szczere i wolne od śladów sugestii osób trzecich. W oparciu o te dowody dziewczynie postawiono zarzuty doprowadzania chłopców do innej czynności seksualnej - precyzuje Łukasiewicz.

17-latka nie przyznaje się do winy

Podejrzana złożyła wyjaśnienia, w których zaprzeczyła zdarzeniom. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili popełniania przestępstwa była poczytalna.

- W toku prowadzenia postępowania nastolatka zachowywała się bardzo agresywnie. W jej kartotece odnotowano kilkadziesiąt czynów, za które była karana. Były to m.in. groźby i pobicia - mówi Łukasiewicz.

Teraz o dalszym losie nastolatki zdecyduje teraz sąd. Za zarzucane jej przestępstwo grozi kara nawet do 12 lat więzienia.

Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław

Czytaj także: