Pijany 42-latek zakatował psa. Zwierzę było wielokrotnie bite po głowie i tułowiu. - To kolejny taki przypadek w ostatnim tygodniu - informuje policja.
- Dostaliśmy zgłoszenie o zabiciu psa. Okazało się, że mężczyzna najpierw zakatował go drewnianym kołkiem, a potem uciekł z miejsca zdarzenia - relacjonuje Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. - Funkcjonariusze znaleźli go leżącego za ogrodzeniem swojego domu w Trzebnicy.
Grożą mu 3 lata więzienia
Po przebadaniu alkomatem okazało się, że podejrzany miał 1,8 promila alkoholu we krwi. 42-latek usłyszał już zarzuty zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
To kolejny taki przypadek na Dolnym Śląsku w ciągu zaledwie kilku dni.
- W ubiegłym tygodniu zatrzymaliśmy 56-letniego mieszkańca Złotoryi, który powiesił zwierzę na strychu swojego domu. Miała być to kara za zagryzienie kaczki - dodaje Zaporowski. - Za swój czyn sprawca może jednak trafić do więzienia na krócej – grożą mu 2 lata pozbawienia wolności.
Autor: bieru
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Maciej Wężyk