Próbowali wjeżdżać w samochody na parkingu przy centrum handlowym i w końcu staranowali samochód, w którym jechała para z małym dzieckiem. Jak podaje prokuratura, dwóch mężczyzn usłyszało już zarzuty, a do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Obaj trafili do aresztu.
- 34-letni Michał J. i 32-letni Łukasz G. działali na terenie centrum handlowego, nieopodal legnickiego marketu budowlanego - opowiada w rozmowie z TVN24 Liliana Łukasiewicz z prokuratury okręgowej w Legnicy.
"Z rozpędem w inne samochody"
Dla wyłudzenia pieniędzy mieli wykorzystywać nieuwagę kierowców.
- Ludzie zapominają, że na tym parkingu wszystkie skrzyżowania są skrzyżowaniami równorzędnymi, a zatem droga prowadząca w kierunku miasta nie jest drogą z pierwszeństwem przejazdu - tłumaczy Łukasiewicz. - Kiedy więc oskarżeni widzieli nadjeżdżające samochody, ruszali i z rozpędem w nie wjeżdżali - dodaje.
Jak informuje prokuratur, wszystko zarejestrowała kamera monitoringu, a na filmie widać, jak mężczyźni wbijają się w bok samochodu, którym jechała para z 4-letnim dzieckiem.
"Uszkodzili auto, wiozące małe dziecko"
- Podjechali do skrzyżowania powoli, w ostatniej chwili przyspieszając - opisuje Łukasiewicz. - Samochód pokrzywdzonych został poważnie uszkodzony, pasażerom i kierowcy na szczęście nic się nie stało - dodaje.
- Za zderzenie mężczyźni wyłudzili odszkodowanie z polisy poszkodowanego. Łącznie ponad 7 tys. zł dla kierowcy i 4 tys. 700 zł dla pasażera - podaje Łukasiewicz. - Na filmie z monitoringu widać jednak, że to nie pierwsza próba doprowadzenia do kolizji. Mężczyźni trzy razy wcześniej z rozpędem dojeżdżali do skrzyżowania, ale kierowcy skutecznie hamowali lub się rozpędzali, żeby uniknąć zderzenia - informuje.
Zarzuty i areszt
Zapis monitoringu przeanalizowali już prokuratorzy.
- Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wydał opinię, że odpowiedzialność za spowodowanie kolizji ponosi kierujący pojazdem Michał J. Robił to w pełni świadomie - przekazuje Łukasiewicz.
34-latek i 32-latek usłyszeli już zarzuty. Odpowiedzą teraz za oszustwo ubezpieczeniowe, trzykrotne usiłowanie wyłudzenia pieniędzy i narażenie na bezpośrednie zagrożenie życia rodziny z małym dzieckiem.
Michał J. przyznał się do winy. Nie przyznał się z kolei Łukasz G. Stwierdził, że był tylko pasażerem.
Do sądu trafił już akt oskarżenia, a obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Teraz grozi im do 8 lat więzienia.
Autor: bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Okręgowa w Legnicy