Uratowali sukę i cztery szczeniaki. "Właściciel zostawił je w kojcu na środku pola"

Suczka ze szczeniakami po tym jak zostały zabrane z kojca
Suczka ze szczeniakami po tym jak zostały zabrane z kojca
Źródło: Ekostraż Wrocław
Wychudzoną suczkę i cztery małe szczeniaki z brudnego kojca ustawionego na środku pola uratowali wolontariusze Ekostraży. Zwierzęta nie miały dostępu do wody, a zlewki do jedzenia przywożono im "co jakiś czas". 7-tygodniowe pieski znalazły już nowe domy. Ich matka wciąż czeka na nowych właścicieli.

Wolontariusze wrocławskiej Ekostraży interweniowali na polu niedaleko jednej z podwrocławskich wsi. - Poinformowano nas o kojcu, który stoi w szczerym polu. W środku miała znajdować się suka i szczeniaki. Zgłoszenie potwierdziło się. Zwierzęta zamknięto w kojcu w odległości ok. 1,5 km od najbliższych zabudowań. Nie miały schronienia przed warunkami atmosferycznymi - relacjonuje Dawid Karaś z Ekostraży.

"Wokół były tylko pola i błoto"

Kojec w którym żyły zwierzęta
Kojec w którym żyły zwierzęta
Źródło: Ekostraż Wrocław
Tak wyglądało wnętrze kojca na którym żyły czworonogi
Tak wyglądało wnętrze kojca na którym żyły czworonogi
Źródło: Ekostraż Wrocław

Jak mówią wolontariusze jedynie maleńkie szczeniaki mogły schować się pod naczepą samochodu ciężarowego, która z jednej strony zastępowała ogrodzenie kojca. - Wokół były tylko pola i błoto. Czworonogi nie miały dostępu do wody. Od czasu do czasu dowożono im zlewki z obiadu - mówi Karaś. Wolontariusze uznali, że życie zwierząt jest zagrożone. I dlatego zdecydowali się je zabrać ze sobą. Maluchy były brudne, zapchlone i zarobaczone. Ich matka silnie wychudzona.

Właściciela psów udało się ustalić dopiero po dwóch dniach. Ekostrażnikom tłumaczył, że suka przez dłuższy czas błąkała się po wsi. - Mężczyzna mówił, że postanowił ją przygarnąć. Jednak jego sąsiedzi mieli się skarżyć, że pies poluje na kury i dlatego zdecydował się na zamknięcie go w kojcu. Właściciel zdawał sobie sprawę z tego, że nie była to sytuacja idealna, ale nie miał innego pomysłu - wyjaśnia Karaś. Mężczyzna miał też twierdzić, że jedzenie dowoził, "gdy tylko pozwalał mu na to czas".

Maluchy mają opiekunów, suczka czeka na dom

Szczeniaki miały ok. 7 tygodni. Wszystkie znalazły nowe domy
Szczeniaki miały ok. 7 tygodni. Wszystkie znalazły nowe domy
Źródło: Ekostraż Wrocław

Wszystkie szczeniaki znalazły już nowe domy. Ich mama wciąż czeka na właściciela. Ma ok. 3-4 lat. Jak mówią jej tymczasowi opiekunowie nie stwarza problemów, jest przyjazna zarówno dla ludzi, jak i dla innych zwierząt.

Psy znaleziono niedaleko jednej ze wsi pod Wrocławiem:

Suczka wciąż czeka na dom
Suczka wciąż czeka na dom
Źródło: Ekostraż Wrocław

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: