Pierwszy w Polsce czujnik laserowy na przejeździe kolejowym we Wrocławiu ma poprawić bezpieczeństwo kierowców. I odciążyć pracowników kolei. Ci tylko w 2017 roku musieli ponad 160 razy naprawiać w tym miejscu uszkodzone rogatki. Wszystko przez to, że zautomatyzowane szlabany wielokrotnie opadały na auta. Dochodziło też do "uwięzień" samochodów, tuż przed mknącymi pociągami. - Dlatego wprowadziliśmy wirtualnego koordynatora - mówią kolejarze.
O przysparzającym kierowcom kłopoty przejeździe pisaliśmy w 2013 roku. Zna go każdy kto wjeżdża lub wyjeżdża ze stolicy Dolnego Śląska przez Leśnicę. Na tym przejeździe nie ma dróżnika. Rogatki są sterowane automatycznie. Kierowcy próbują przechytrzyć szlabany, licząc na swój refleks i szybkość. W ten sposób często dochodzi tu do sytuacji, gdy zmotoryzowani, mimo braku miejsca za przejazdem i tak na niego wjeżdżają. Wtedy albo rogatki opadają na ich pojazdy, albo te zostają uwięzione pomiędzy zamkniętymi szlabanami.
Siłowanie ze szlabanem
Jedną z takich sytuacji widać na nagraniu udostępnionym przez kolejarzy. Do przejazdu zbliża się ciężarówka. Kierowca nie zdążył wjechać nawet na tory. Zatrzymuje się, a na naczepę pojazdu opada jeden ze szlabanów. Po chwili nadjeżdża pociąg.
Szlabany podnoszą się do góry. Wszystkie oprócz tego, który opadł na tira. Za ciężarówką stoi sznur samochodów. Kierowca tira wychodzi, by odblokować przejazd. Mocuje się ze szlabanem. Ten jednak nie daje za wygraną. Z powrotem opada na naczepę.
Mijają kolejne minuty (prezentowane nagranie zostało przyspieszone, w rzeczywistości trwa ponad siedem minut). Kierowca podejmuje kolejną próbę wraz z pomocą, która nadjechała. Mężczyźni we dwójkę unoszą rogatkę. Kierowca wsiada do samochodu i odjeżdża. Za nim ruszają kolejni kierowcy. Z problemem zostaje mężczyzna, która chciał pomóc. Jednak na nagraniu widać, że znalazł rozwiązanie: przepuszcza jeszcze swój samochód, a następnie opuszcza szlaban. Odjeżdża, a kolejne auta muszą omijać przeszkodę.
"Wirtualny koordynator" śledzi i analizuje
Zachowania takie jak to przyczyniają się do niszczenia rogatek. Tylko w 2017 roku pracownicy kolei szlabany na ul. Średzkiej naprawiano ponad 160 razy.
Między innymi dlatego na wrocławskim przejeździe zamontowano pierwszy w Polsce czujnik laserowy. Jego celem jest przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa. - Wprowadziliśmy wirtualnego koordynatora, który w sposób laserowy śledzi z góry, analizuje każdy samochód, który zostaje odzwierciedlony w systemie i jest prowadzony przez system - tłumaczy Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy Polskich Linii Kolejowych S.A. I dodaje: jeśli system widzi, że, na odcinku 80 metrów, nie ma możliwości bezpiecznego zjazdu to wtedy umieszczony przed przejazdem sygnalizator świetlny włącza czerwone światło. Do którego, zgodnie z przepisami, kierowcy powinni się stosować.
Przejazd na którym zamontowano laserowy czujnik znajduje się na ulicy Średzkiej:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.