Po powrocie z Chin spędzili w szpitalu 17 dni, koronawirusa u nich nie stwierdzono. Mogą wrócić do swoich domów

Na lotnisku we Wrocławiu 2 lutego wylądowały dwa wojskowe samoloty z 30 Polakami, którzy wrócili z Wuhanu. Polacy wrócili do Europy samolotem wyczarterowanym przez władze francuskie wraz z stu Francuzami i obywatelami innych krajów. Wylądował on w bazie wojskowej Istres pod Marsylią. Stamtąd zostali zabrani do Polski. Po wylądowaniu we Wrocławiu pasażerowie zostali przewiezieni do 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu na badania i obserwację.

W środę na konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że cała grupa opuści 4. Wojskowy Szpital Kliniczny we Wrocławiu. - Wszyscy oni są zdrowi - powiedział Szumowski.

Czterokrotnie wykonano im badania na obecność koronawirusa, a prof. Rafał Gierczyński z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny zapewnił, że odbyły się "z najlepszymi i najbardziej rygorystycznymi wymogami organizacji pozarządowych". Zauważył, że w badaniu używa się najnowocześniejszych metod.

- Nasza czułość badawcza to około 50 wirusów w próbce, tak więc to, co robimy, żeby zbadać osoby podejrzewane o zakażenie jest tym, co możemy zaoferować najlepszego - dodał.

Ekipa TVN24 była w środę pod szpitalem, ale nie udało jej się porozmawiać z pacjentami. Szpital nie zorganizował też żadnej oficjalnej konferencji. Jak się dowiedział nasz reporter, osoby przebywające przez ostatnie tygodnie w szpitalu, zaczęły z niego wychodzić już we wtorek wieczorem.

Marzena Kasperska, rzecznik 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, w środę po południu potwierdziła w rozmowie telefonicznej, że wszystkie 30 osób opuściło już szpital.

Minister zdrowia zaznaczył, że dotychczas w Polsce nie potwierdzono żadnego przypadku koronawirusa. - Jednocześnie podkreślamy, że pojawienie się tego koronawirusa również nic nie zmieni w naszym postępowaniu, wszystkie procedury są wdrożone - zapewnił. Zaktualizował też sytuację dotyczącą hospitalizowanych w całym kraju i przebywających w reżimie domowym osób.

- Stan w tej chwili jest taki, że mamy 12 osób hospitalizowanych w Polsce, a 13 osób jest w obserwacji w reżimie domowym. Ponad tysiąc osób jest w obserwacji służb sanitarnych - powiedział Szumowski.

Nowy koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę COVID-19. Jej objawy to: gorączka, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach. Wirus powoduje zapalenie płuc, które jest nieco lżejsze od zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS wywołanego przez innego koronawirusa

Epidemia rozprzestrzeniła się na około 30 krajów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię.

Liczba śmiertelnych ofiar koronawirusa przekroczyła 2000. Zainfekowanych jest ponad 75 tysięcy osób.