Przed siedzibą Komisji Europejskiej przy ulicy Widok we Wrocławiu pojawili się górnicy z kopalni Turów. Protestowali przeciwko wstrzymaniu wydobycia węgla. Decyzję o przerwie w pracy kopalni wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po złożeniu skargi przez stronę czeską.
Trwają protesty po tym, jak TSUE w ubiegły piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Decyzja ma obowiązywać do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli wydania wyroku. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller mówił, że "negocjacje ze stroną czeską ws. kopalni Turów w tej chwili się kończą; w poniedziałek nastąpiło przyjęcie wytycznych do umowy, która ma zostać podpisana pomiędzy polskim a czeskim rządem". Jak wskazywał, sfinalizowanie tej umowy jest warunkiem wycofania skargi do TSUE.
Protesty w różnych miejscach
We wtorek, w miejscowości Sieniawka na transie transgranicznej łączącej dwie strony granicy Polski z Czechami i Niemcami trwał protest pracowników kopalni i elektrowni Turów. Kilkadziesiąt oflagowanych pojazdów poruszało się w wolnym tempie pomiędzy dwoma rondami, spowalniając ruch tranzytowy ciężarówek i aut osobowych. Auta mają flagi Polski, kopalni Turów i plakaty z napisem "Ręce precz od Turowa".
Andrzej Staszewski ze związku zawodowego pracowników elektrowni Turów zapowiedział, że w środę będą oni ponownie protestować - tym razem przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej we Wrocławiu.
- Spontanicznie na tej drodze protestowaliśmy już w piątek, zaraz po informacji o decyzji TSUE. Dzisiejszy protest jest już większy i zaplanowany. Natomiast jutro pojawimy się, także z workami węgla brunatnego pod siedzibą Komisji Europejskiej we Wrocławiu. Tam też chcemy zaprotestować przeciwko próbie zamknięcia naszej kopalni - powiedział we wtorek związkowiec.
Węgiel przed Domem Europy
W środę od rana przed budynkiem, w którym znajduje się przedstawicielstwo Komisji Europejskiej we Wrocławiu, zaczęli gromadzić się związkowcy ze sztandarami Solidarności, OPZZ, czy kopalń z innych części kraju. "Ręce precz od Turowa" - taki banery najczęściej powtarzają się w kilkusetosobowym tłumie. Zablokowana została ulica Widok, a także przebiegająca wzdłuż niej linia tramwajowa.
Pracownicy kopalni symbolicznie wysypali worki z węglem przed wejściem do Domu Europy. Związkowcy zapowiadają, że jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, będą organizować kolejne protesty w Warszawie, a nawet w Brukseli.
Źródło: TVN24 Wrocław/PAP