Głowa Obcego, listy z Hogwartu, strój Neo z "Matrixa", zbroja Maximusa z "Gladiatora" i część samochodu, którym jeździł agent Jej Królewskiej Mości - takie atrakcje już wkrótce będą mogli obejrzeć ci, którzy zdecydują się wejść do schronu pod wrocławskim placem Solnym. To miejsce, które ma urzekać nie tylko fanów kinematografii, ale także miłośników historii.
Schron pod wrocławskim placem Solnym powstał w trakcie drugiej wojny światowej. Zaprojektował go Richard Konwiarz. Podziemna kryjówka w sercu miasta mogła pomieścić nawet 300 osób. Tworzyły ją trzy korytarze, kilkanaście pomieszczeń technicznych i system izb w których cywile mogli przeczekać naloty. Do dyspozycji mieszkańców były łazienki, pralnia i kuchnia. Do tego kanalizacja, instalacja elektryczna i system filtracji powietrza. Do tej pory na co dzień schron był zamknięty. 1 marca to się zmieni.
Muzeum jak z filmu
Wszystko dzięki Arado Fabryce Historii. To właśnie ta firma wygrała, ogłoszony przez miasto, przetarg na dzierżawę dawnego schronu. W środku znajdzie się muzeum filmowe. Odwiedzający będą mogli zobaczyć rekwizyty znane z wielkiego ekranu i hollywoodzkich produkcji.
Wśród nich będzie część Aston Martina - samochodu należącego do Jamesa Bonda, głowa Obcego, twarz Aragoga - pająka z przygód Harry'ego Pottera i listy z Hogwartu, czyli szkoły do której uczęszczał młody czarodziej. Są też kostiumy filmowe, między innymi Neo z "Matrixa" i generała Maximusa z "Gladiatora". - Mamy unikatowe, w skali światowej, rekwizyty. Nie kopie, nie repliki, a oryginały. Na niektórych wciąż można zobaczyć ślady użytkowania - mówi Krzysztof Wojtas, menedżer Arado Fabryki Historii.
Iluzja i historia
Jednak galeria filmowa to tylko część tego, co będzie można zobaczyć w schronie. Na odwiedzających będzie czekało też tak zwane laboratorium iluzji. - Będziemy pokazywali tu magię, którą już dawno wytłumaczyła nauka i która nawiązuje do filmu "Prestiż" - zapowiada Wojtas.
Trzecia część ekspozycji będzie nawiązywała do oryginalnego przeznaczenia podziemnych pomieszczeń. - To część historyczna, która będzie pokazywała schron. Kilka pomieszczeń zostanie wystylizowanych tak jak wyglądały pierwotnie - deklaruje przedstawiciel muzeum. W schronie wciąż obecne są ślady przeszłości. Nie tylko niemieckie napisy i ostrzeżenia. Na suficie jednego z pomieszczeń widnieje portret tajemniczej blondynki. Rysunek ktoś podpisał "Hilde". Tym kimś, według przedstawicieli placówki, mogła być osoba, która przeczekiwała wojenną zawieruchę w schronie. Mężczyzna leżąc na piętrowym łóżku miał wymalować portret ukochanej.
Muzeum będzie działać pod placem Solnym:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Cepin