- Dla mnie to brak uczuć, jak komuś dzieje się krzywda, a nikt nie chce pomóc - mówi 14-letnia Weronika Szuszkiewicz. W miejskim autobusie w Lubinie uratowała mężczyznę, który miał atak padaczki. Nikt inny nie zareagował, gdy mężczyzna upadł i uderzył głową w siedzenie.
- Mam satysfakcję z pomocy, ale jest to też niemiłe uczucie. Było tam sporo osób dorosłych i zauważyłam, że nikt nie reaguje. Byli dorośli wiekiem, ale psychicznie sobie nie poradzili - ocenia w rozmowie z naszym reporterem 14-letnia Weronika Szuszkiewicz.
Dziewczyna udowodniła właśnie, że nie wiek świadczy o dojrzałości. Pomogła pasażerowi z atakiem padaczki, kiedy inni pozostali obojętni - o tej sprawie pisaliśmy w środę.
Poznała, że to padaczka
Na antenie TVN24 Weronika zdradziła, że w przyszłości chciałaby skończyć studia lekarskie w Wrocławiu, a pierwszej pomocy właściwie nauczyła się sama.
- Lubię medycynę, to moja pasja. Pierwszej pomocy przedmedycznej uczyłam się jeszcze w podstawówce, a reszty douczyłam się sama z książek, filmów czy internetu. Próbuję kształcić się na własną rękę - wyjaśnia 14-latka.
Jak mówi, od razu wiedziała, że ma do czynienia z epileptykiem.
- Byłam świadoma, że był to atak padaczki. Podeszłam do tego mężczyzny i myślałam logicznie, żeby tylko mu pomoc - opisuje Weronika.
Zazwyczaj paraliżuje strach
Postawę nastolatki doceniają także jej nauczyciele. Podkreślają, że potrzebującym pomaga na co dzień.
- Weronika od tego roku działa w szkolnym wolontariacie. Regularnie uczestniczy w różnych akcjach i kwestach. Razem ze swoją koleżanką opiekuje się starszą panią. Dziewczyny raz w tygodniu pomagają jej w zakupach i sprzątaniu, ale, co najważniejsze, dotrzymują towarzystwa - opowiada Róża Mierzwiak, pedagog w Gimnazjum nr 4 w Lubinie. - Jesteśmy dumni z jej zachowania, bo mimo wszystko, nie jest to spotykane na co dzień. U nas w szkole jest wielu takich uczniów, ale ludzi młodych w podobnych sytuacjach często paraliżuje strach. Weronika świetnie sobie poradziła - chwali Mierzwiak.
Nagranie z autobusu
Na nagraniu z monitoringu z lubińskiego autobusu, do którego dotarły "Fakty" TVN, widać, jak siedzący pasażer nagle traci przytomność i przewraca się, uderzając głową w sąsiednie siedzenie. Do mężczyzny podbiega tylko młoda dziewczyna. Przytrzymuje mu głowę i szczękę, sprawdza puls i upewnia się, czy oddycha. Nastolatka opiekuje się mężczyzną do samego przekazania go pogotowiu.
Autor: zuza/lulu / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24