Na głowy założyli kominiarki, by zrobić żart swoim kolegom. Jeden z przestraszonych nastolatków postanowił bronić się nożem. Zaatakowany przez niego chłopak trafił do szpitala w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie) i walczy o życie.
Wałbrzyskie mauzoleum, czyli Totenburg, powstało w latach 1936-1938. Oficjalnie miało upamiętniać 170 tysięcy Ślązaków, którzy zginęli podczas I wojny światowej, ofiary wypadków w kopalniach oraz 25 lokalnych bojowników ruchu narodowo-socjalistycznego. W rzeczywistości był miejscem kultywowania nazistowskich idei. Dziś pozostałości mauzoleum wciąż można oglądać w Wałbrzychu.
Zwiedzić postanowiło je pięciu nastolatków. Chłopcy przyjechali do Wałbrzycha ze Świdnicy.
Postanowili zrobić żart...
- Gdy weszli do środka, trzech z nich postanowiło założyć kominiarki na głowy i w ten sposób wystraszyć dwóch pozostałych - relacjonuje sierż. sztab. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji. I dodaje, że nastolatkowie nie spodziewali się, że ich głupi żart przyniesie tak tragiczne skutki.
...nastolatek bronił się nożem
Przestraszony 15-latek postanowił się bronić. Zaatakował swojego kolegę, który wciąż miał na sobie kominiarkę, i ugodził go nożem w udo. - Spowodował tym u 16-latka poważne obrażenia ciała. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala w stanie zagrażającym jego życiu, opisuje policjant.
15-latek został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli nóż, którym zaatakował. Chłopak, decyzją sądu, zostanie umieszczony w schronisku dla nieletnich.
Do zdarzenia doszło na terenie mauzoleum w Wałbrzychu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wałbrzych