Kamera samochodowa w prywatnym aucie policjanta dwukrotnie - na przestrzeni kilku dni - nagrała tę samą ciężarówkę, która wyprzedzała w niedozwolonym miejscu. Na nagraniach widać, jak kierowca tira wyprzedza samochody na przejściu dla pieszych, na zakazie i na podwójnej ciągłej linii. Jak informują funkcjonariusze, jeśli pojazdem kierowała ta sama osoba, grozi jej nawet 12 tysięcy złotych mandatu i 20 punktów karnych.
Jak poinformowała policja w Strzelcach Opolskich, niebezpieczne manewry ciężarówki zostały zarejestrowane na drodze wojewódzkiej numer 426 pod koniec lipca. Opublikowane nagrania, pochodzące z prywatnego samochodu jednego z policjantów, dzieli kilka dni, widać na nich jednak ten sam czerwony pojazd.
Ta sama ciężarówka, te same złamane przepisy. Policja sprawdza, kto kierował
Na pierwszym z nagrań widać, jak kierujący zestawem ważącym kilkanaście ton wyprzedzał policjanta po służbie nie tylko na odcinku drogi, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania i wymalowana jest podwójna linia ciągła, ale również na przejściu dla pieszych. Drugie z nagrań pokazuje tę samą ciężarówkę, która wyprzedza, łamiąc te same przepisy.
Policjanci informują, że trwają poszukiwania osoby, która siedziała za kierownicą tira. - Za zbieg wykroczeń, zarówno w pierwszym, jak i drugi filmie, kierowcy ciężarówki grozi mandat karny w kwocie do sześciu tysięcy złotych oraz 10 punktów karnych. Jeśli sprawcą wykroczeń w obu przypadkach jest ten sam kierowca, grozi mu mandat karny w wysokości nawet 12 tysięcy złotych oraz 20 punktów karnych - powiedziała starszy sierżant Marta Białek, oficer prasowy policji w Strzelcach Opolskich.
Źródło: KPP Strzelce Opolskie
Źródło zdjęcia głównego: KPP Strzelce Opolskie