Wojskowy mercedes, przedwojenny royce rolls, a obok niepozorny fiat 126p. Jeden przejechał 10 000 km po pustyni i woził rosyjskich oficerów, drugi, wyjęty z PRL-u, wrócił własnie z Rajdu Polski. Zabytkowe eksponaty z całej Europy zawitały w niedzielę do Wrocławia na Oldtimer Bazar.
Plac na ul. Giełdowej wypełnił się w niedzielę zabytkowymi pojazdami. Wszystkie można było dokładnie oglądać, dotknąć a nawet usiąść za kierownicą. Wśród 450 pojazdów, które pojawiły się na Oldtimer Bazar, znalazły się unikaty, które rzadko można spotkać na ulicach polskich miast.
Każdy ma swoją historię
Jedyny taki w Polsce, czechosłowacki aero minor pochodzi z 1947 roku. Można było go zobaczyć w fimie "Afonia i pszczoły", gdzie przewoził wysokich rosyjskich oficerów. Dodatkowo ma oryginalne wyposażenie, a każdy gadżet jest ręcznie wykonany.
- To jedyny samochód, który w tamtych czasach przejechał 10 000 km po pustyni - opowiada z zapałem Sebastian Bednarski, jeden z pasjonatów, który przyjechał na giełdę. - Wygrywał Rajdy Polski, był drugi w Monte Carlo. Myślę, że każdy z tych samochodów ma tu swoją historię - dodaje.
Kilka metrów dalej błyszczały zaparkowane mercedesy, niegdyś służące jako uzbrojone limuzyny. Obok stały zadbane fiaty 125p i 126 p. z PRL-u i urocze garbusy.
Najdrobniejszy szczegół
Kierunkowskaz wyskakujący spod maski, ręcznie wykonana tapicerka czy deska rozdzielcza na specjalne zamówienie - pasjonaci oldtimerów inwestują w pojazdy nie tylko pieniądze, ale także sporo czasu.
- Tego mercedesa rozkręciłem do każdej małej śrubki - tłumaczy Sebastian Krzemień, jeden z wystawców na giełdzie. - Potem złożyłem ponownie, wmontowałem każdą część, nawet robioną na zamówienie i położyłem nowy lakier. Wszystko zajęło mi 6 lat. Ale było warto, teraz wręcz płynie po drodze - dodaje z uśmiechem.
Nie tylko na czterech kółkach
Oprócz zabytkowych "oldtimerów", na giełdę zjechali także miłośnicy motocykli, także tych nowoczesnych. - To spotkanie dla tych, którzy uwielbiają jeździć motocyklem - zachęca Piotr Kawałek, organizator Oldtimer Bazar. - Od młodych rodzin z dziećmi, do tych starszych, którzy jeżdżą dostojnymi harleyami - dodaje.
Jednocześnie organizatorzy zapewniają, że to motocyklowe święto to wyjątek na skalę krajową. - To największa taka giełda w Polsce, pracowaliśmy na to 12 lat - zaznacza organizator. - Mamy gości z Litwy, Łotwi, Estonii i Białorusi. Taką wystawę zabytkowych pojazdów można podziwiać we Wrocławiu po raz drugi, ale z pewnością nie ostatni. Następną planujemy już w listopadzie - zapowiada Kawałek.
Autor: gdem/balu/roody/k / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | G.Demczyszak