Roczny Wiktor ważył 5 kg. Lekarze: przybiera na wadze, nie ma już zagrożenia życia

Jeszcze kilka dni temu lekarze walczyli o życie chłopca
Jeszcze kilka dni temu lekarze walczyli o życie chłopca
Źródło: TTV Blisko ludzi

- Chłopiec przybiera na wadze - mówią o niespełna rocznym chłopcu z Nowej Rudy, który wygłodzony, w stanie agonalnym trafił do szpitala, opiekujacy się nim lekarze. Dziecko jest na specjalnej diecie i czuje się coraz lepiej. Jeszcze trzy tygodnie temu roczny maluch ważył jedynie 5 kg.

- Nie ma już zagrożenia życia rocznego Wiktora - mówi Magdalena Oberc, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Dodaje, że lekarze poprawę zawdzięczają specjalnej diecie modyfikowanej. - Dziecko zaczęło przybierać na wadze - wyjaśnia Oberc.

Wiktor do krakowskiego szpitala trafił z Nowej Rudy (woj. dolnośląskie). Gdy matka przyniosła go do tamtejszego szpitala po raz pierwszy, ważył tyle, co noworodek - 5 kg. CZYTAJ WIĘCEJ

"Dziecko w stanie agonalnym"

- Ledwo je uratowaliśmy. Dziecko było w stanie agonalnym. Ono po prostu umierało - mówił wtedy Dariusz Zabłocki, ordynator oddziału dziecięcego noworudzkiego szpitala, który przyjmował chłopca. - Całą dobę walczyłem, aby utrzymać go przy życiu. W całej swojej karierze, przez prawie 40 lat pracy, nie widziałem takiego przypadku. To było przerażające - dodaje.

Medyk, po rozmowie z matką chłopca, stwierdził, że to dziecko jest po prostu zaniedbane.

W międzyczasie okazało się również, że dziecko nie było regularnie badane. Matka nie zapisała syna nawet do przychodni, choć zapewniała, że chłopca pod opieką ma placówka z Nowej Rudy.

Sąsiedzi: libacje, MOPS: wszystko w porządku

Sąsiedzi rodziny, z której pochodzi wygłodzony chłopczyk, twierdzą, że rodzice nie zajmowali się dzieckiem. - Często były tam libacje, rodzice lubią wypić - przekonywał jeden z nich w rozmowie z TVN24.

Sąsiad o rodzinie wygłodzonego dziecka:

Sąsiad o rodzinie wygłodzonego dziecka

Sąsiad o rodzinie wygłodzonego dziecka

Dobrą opinię o rodzinie ma Miejski Ośrodek Opieki Społecznej w Nowej Rudzie. Ich opiekun odwiedzał rodzinę. I nigdy nie zauważył tam żadnych nieprawidłowości.

Sąd: dziecko do rodziców nie wróci

Dziś wiadomo jednak, że chłopczyk do rodziny już nie wróci. - W trybie pilnym do rodziny został wysłany kurator sądowy, który przeprowadził wywiad. Na tej podstawie sąd podjął decyzję o umieszczeniu niespełna rocznego chłopca w placówce opiekuńczej. Trafi tam jak tylko zostanie wypisany ze szpitala - informowała Agnieszka Połyniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy.

Kurator sądowy przyjrzy się również, w jaki sposób wychowywane są starsze dzieci.

Roczny chłopiec przebywa teraz w krakowskim szpitalu:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: mir/i / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: