Manule to jedne z najbardziej niezwykłych kotów na świecie. Zamieszkują odległe azjatyckie stepy i góry, są wrażliwe na choroby, ale też wykształciły unikalne cechy, takie jak długa sierść, charakterystyczne umaszczenie i trzecia powieka. To pozwala im przetrwać w naturze. A we wrocławskim zoo przyszło na świat aż pięć takich kociąt. To hodowlany sukces.
Do stolicy Dolnego Śląska manule przyjechały rok temu. Zamieszkały na zaprojektowanym specjalnie z myślą o nich wybiegu, którego aranżacja przypomina ich naturalne środowisko - stepy, czy wysokie góry południowej Rosji, Mongolii, Pakistanu i środkowych Chin.
Według naukowców właśnie ze względu na takie odizolowanie manule mają słabo rozwinięty system odpornościowy, przez co są wrażliwe na choroby, a w związku z tym - zagrożone wyginięciem. Przyczynia się do tego również destrukcyjna działalność człowieka - dzikie koty tracą swoje siedliska albo padają ofiarą polowań.
Niezwykłe koty
Prezes wrocławskiego zoo Radosław Ratajszczak przyznaje, że placówce bardzo zależało na hodowli tego gatunku.
- To niezwykłe zwierzęta pod względem środowiska występowania i przystosowań do niego. Zamieszkują tereny skrajnie suche, gdzie odnotowywane są jedne z najniższych temperatur na kuli ziemskiej, spadające nawet do -50 stopni Celsjusza. Stąd manule mają najdłuższą sierść ze wszystkich kotowatych, wywołująca wrażenie, że są większe niż w rzeczywistości. Ubarwienie idealnie imitujące podłoże skalne pozwala manulom wtopić się w tło. Mają trzecią powiekę, która pozwala im chronić oczy przed mroźnym wiatrem - opowiada Radosław Ratajszczak.
Pięcioraczki - hodowlany sukces
Opiekunowie naprawdę postarali się, aby dogodzić kotom. Najlepszym tego dowodem jest miot: pięć kociąt - dwa samce i trzy samice, które urodziły się w maju, ale dopiero teraz zostały zaprezentowane światu.
- Śmiertelność takich młodych wynosi nawet sześćdziesiąt parę procent, także dla nas jest to bardzo dużym sukcesem, że w pierwszym miocie urodziła się nam aż piątka młodych kociąt. Jak dotąd mają się one bardzo dobrze, i wszystko dobrze rokuje - przyznaje Krzysztof Stegmann, opiekun zwierząt drapieżnych we wrocławskim zoo.
Hodowlany sukces jeszcze lepiej obrazują dane przytaczane przez zoo - spośród 23 ogrodów zoologicznych w Europie, które hodują manule, kocięta odchowano tylko w trzech, w tym właśnie we Wrocławiu.
Autor: ib/ ks / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław