Powalone drzewa, zerwane linie energetyczne i służby postawione na nogi, zatrzymany na trasie przez konary pociąg relacji Wrocław-Katowice - przez Dolny Śląsk przeszła gwałtowna wichura.
Ulewa związana z pojawieniem się nad Polską potężnego frontu z południowego wschodu kontynentu, w ciągu kilku godzin rozprzestrzeniła się też na inne województwa. Łącznie w czwartek przed północą wichury i ulewy dotknęły siedem z nich, ale przede wszystkim dolnośląskie, wielkopolskie, śląskie i opolskie.
- Strażacy wyjechali na interwencje ponad 300 razy. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych, ale występują poważne ograniczenia widoczności w ruchu drogowym - mówił przed północą na antenie TVN24 Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej. Frątczak przewidywał, że interwencji będzie w kolejnych godzinach więcej.
Zerwane linie, powalone drzewa
Wichura najmocniej uderzyła na Dolnym Śląsku.
- Mamy dużo zgłoszeń do powalonych drzew. Część spadła na ulice. Zastępy jeżdżą i usuwają je na bieżąco - relacjonował sytuację w czwartkowy wieczór dyżurny wrocławskiej straży pożarnej. Drzewa leżą m.in. na ul. Mosbacha, przy pl. Św. Macieja, na ul. Warszawskiej, Długosza, Grudziądzkiej i Bajana. Przy ul. Jedności Narodowej drzewo spadło na samochody.
Nie lepiej było w okolicach Wrocławia. W Długołęce konar leżał przy ul. Wrocławskiej, w Mirkowie przy ul. Kościuszki. Wiatrołom zablokował też drogę między Nadolicami Wielkimi i Małymi. Nieprzejezdna była też droga między Żernikami Wrocławskimi i Strzelinem.
W Oleśnicy straż działała w kilku miejscach. Miała 11 interwencji, a w kilku miejscach pozrywane zostały linie wysokiego napięcia.
Pełne ręce roboty mają też służby energetyczne. Strażacy twierdzą, że nie są w stanie skontaktować się z nimi. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że nie ma dużych zniszczeń. I większość z interwencji dotyczy pojedynczych drzew, które usuwane są dość szybko.
Droga zniknęła pod liśćmi
Podobna sytuacja jest na południu regionu. - W okolicach Wałbrzycha mamy kilkadziesiąt zgłoszeń. W samym mieście wiatr przewrócił latarnię. Czekamy, aż energetycy odetną prąd. Wtedy będziemy mogli ja usunąć - informowali wieczorem strażacy.
Drzewa są powalone także w gminie Walim i powiecie kamiennogórskim. - Droga łącząca Kamienną Górę z Wałbrzychem wygląda, jakby była pokryta zielonym dywanem liści. Jest bardzo ślisko, bo pada deszcz - informuje Andrzej Pawlukiewicz, korespondent TVN24.
Po godz. 21 przez drzewa i gałęzie naniesione po wichurze na tory został zablokowany odcinek kolejowy Zdzieszowice – Kędzierzyn. Utknął tam pociąg relacji Wrocław - Katowice. Na miejscu pracują służby. Nie wiadomo ile czasu potrwają utrudnienia.
Autor: dr/roody//kdj/adso / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Kowalik