Policyjny patrol ścigał - najpierw ulicami miasta, a później zamkniętym odcinkiem trasy S3 - osobowego forda, który nie zatrzymał się do kontroli. Pościg przybrał nieoczekiwany scenariusz, kiedy uciekinierzy zatrzymali nagle swój samochód na środku drogi. Nieoznakowany radiowóz wjechał w niego z impetem.
Zanim w ogóle doszło do pościgu, dyżurny legnickiej policji otrzymał zgłoszenie o prawdopodobnym włamaniu do jednego z przedsiębiorstw przy ulicy Poznańskiej. Na miejsce wysłano patrol. Zbliżając się do celu, policjanci zauważyli forda, jadącego z nadmierną prędkością. Funkcjonariusze włączyli koguty, dali też dźwiękowy sygnał do zatrzymania się. Kierowca nie zareagował. I się zaczęło.
- Jechał z nadmierną prędkością, bagatelizując wszelkie przepisy drogowe. Swoją jazdą zmuszał innych uczestników ruchu do zjeżdżania ze swojego pasa i ucieczki na pobocze. Mężczyzna celowo zajeżdżał drogę funkcjonariuszom. W pewnym momencie uderzył w bok radiowozu, powodując z nim kolizję - informuje Iwona Król-Szymajda, rzecznik legnickiej policji.
Pościg w kurzu i ciemnościach
Kierowca forda oddalał się w kierunku nowego odcinka trasy S3, obecnie zamkniętego dla ruchu. Jechał szybko i niebezpiecznie. Wyłączył światła, a także wzniecał tumany kurzu, zalegającego na świeżo wyremontowanej jezdni. Policjanci nic nie widzieli.
- Nagle kierowca zatrzymał na środku drogi pojazd, z którego wybiegły znajdujące się w nim osoby. Policjanci, aby uniknąć potrącenia uciekinierów, najechali na pozostawiony pojazd. W wyniku tego zdarzenia dwóch policjantów doznało ciężkich obrażeń ciała - relacjonuje Król-Szymajda.
Mimo to funkcjonariusze zdołali wysiąść z samochodu i kontynuować pościg pieszo. Szybko udało im się zatrzymać dwie 16-latki. Wcześniej do pościgu przyłączył się drugi patrol, który zatrzymał 24-letniego kierowcę pojazdu. To wszystkie - jak dotąd - zatrzymane osoby. Ale nie wszystkie, które jechały fordem.
Szukają czwartego
- Prowadzimy poszukiwania czwartej osoby, która zbiegła z miejsca zdarzenia. Mamy już ustalone jej personalia, ale dla dobra postępowania nie będę mówił, o kogo chodzi - stwierdził Radosław Wrębiak, prokurator rejonowy w Legnicy.
Dwie nastolatki umieszczone zostały w policyjnej izbie dziecka, natomiast 24-latek usłyszał już zarzut umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym. Grozi mu za to do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Stan zdrowia rannych policjantów jest stabilny. Jeden z nich nadal przebywa w szpitalu. W czwartek przeszedł operację.
Pościg rozpoczął się w Legnicy, skończył na S3:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Legnica