Dwóch nastolatków zdemontowało i ukradło 11 kamer monitorujących jedno z osiedli w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie). W ostatnich dniach to nie pierwsza kradzież sprzętu monitorującego w tym mieście. Wcześniej policja zatrzymała 28-latka, którego łupem padły trzy kamery. Cała trójka odpowie teraz przed sądem.
- W Jelczu-Laskowicach w ciągu kilku dni odnotowano dwa przypadki kradzieży kamer monitorujących osiedla. Za pierwszym razem 28-latek ukradł trzy kamery z jednej z klatek schodowych na osiedlu mieszkaniowym. Został złapany przez policjantów i usłyszał zarzut kradzieży, do której się przyznał - mówi podinsp. Alicja Jędo z oławskiej policji.
O kolejną kradzież podejrzanych jest dwóch nastolatków w wieku 15 i 18 lat. Ich łupem padło 11 kamer o wartości 10 tysięcy złotych.
Odpowiedzią przed sądem
Nastolatkowie przyznali się do kradzieży. Z ustaleń wynika, że skradzione kamery zamierzali sprzedać i podzielić się zyskiem.
- Złodziejami okazało się dwóch młodych mieszkańców Jelcza-Laskowic. Policjantom udało się odzyskać skradzione przedmioty i oddać je właścicielowi. O losie 15-latka zadecyduje sąd rodzinny. Z kolei pełnoletnim złodziejom kamer grozi nawet 5 lat więzienia - dodaje Jędo.
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu