Medalista olimpijski na bruk? Sala treningowa idzie pod młotek

- Nasza sala, nie ma co ukrywać, będzie niedługo szła pod młotek. Jeśli nadaży się taka okazja, to byłoby fajnie, gdyby znalazł się ktoś, może prezydent miasta, kto wybudowałby nową halę sportów walki. Póki tego nie ma, dobrze by było jak najdłużej siedzieć tutaj - mówi Damian Janikowski, zapaśnik i brązowy medalista igrzysk olimpijskich z Londynu.

Zapaśnicy Śląska Wrocław od ponad 30 lat trenują w sali przy ul. Dmowskiego we Wrocławiu. Budynek nie jest w najlepszym stanie. W oczy rzucają się popękane ściany z dziurami po tynku oraz stary, mocno zużyty sprzęt.

Od kilku lat sala należy do Agencji Mienia Wojskowego, która tereny Kępy Mieszczańskiej wystawia po kolei na sprzedaż. Teraz szykuje się do przetargu na działkę z halą, na której trenują nie tylko zapaśnicy, ale również zawodnicy brazylijskiego jujitsu. Przetarg ma być ogłoszony na przełomie czerwca i lipca.

Póki teren nie został sprzedany, sportowcy mogą na nim trenować. W międzyczasie klub stara się wdrożyć w życie pomysł budowy nowej hali, na działce przy ul. Racławickiej. Obok terenu, który należy do miasta, Śląsk Wrocław ma już swoje baseny. Teraz, w ich sąsiedztwie, miałoby stanąć centrum sztuk walki. Pomoc obiecało miasto.

- Pane prezydent zadeklarował przekazanie klubowi gruntów, które są własnością miasta. Muszą się tylko zgłosić do nas z wnioskiem o ich przekazanie - mówi Magdalena Okulowska z biura prasowego urzędu miasta.

Jeśli wszystko dobrze pójdzie to już pod koniec roku pojawi sie projekt nowej hali. Zapaśnicy przewidują, że jeśli otrzymają pieniądze z Unii Europejskiej, nowa sala powstanie do końca 2015 roku.

Problem pojawi się wtedy, gdy AMW sprzeda halę wcześniej niż klub zdąży wybudować nową salę. Wtedy zawodnicy będą musieli wynajmować pomieszczenia np. od szkół.

Autor: ansa//kv / Źródło: TVN24 Wrocław