Każdy mecz Łukasza Kubota to dla nich wielkie przeżycie. Rodzina tenisisty trzyma za niego kciuki także podczas tegorocznego Wimbledonu. - Jak wygrał, to się popłakałam - opowiada Iwona Zepp, ciotka sportowca.
- Staram się oglądać każdy mecz. Nawet, jak Łukasz w nim nie gra. Tenis jest nieprzewidywalny i nigdy nie wiem czy Łukasz wygra czy nie. Ale życzę mu jak najlepiej – opowiada Iwona Zepp.
- Jak wygrał, to się popłakałam. Zadzwoniłam do mamy Łukasza, a mojej siostry. Do babci. Przeszczęśliwa jestem. Łukasz jest jak wino, im starszy tym lepszy – dodaje z dumą.
Prezent na imieniny
Swojego wnuka wspiera także Zofia Szymańska. Ostatnio dostała wielki prezent na imieniny. - Wygrał mecz i dedykował go właśnie mnie. Nawet dziennikarzom powiedział, żeby to napisali – mówi.
- Jak przyjeżdża do Lubina z Pragi, to zawsze zahacza o Bolesławiec i babcię. Tradycyjnie robię mu galaretkę z kurczaka. On mnie przytula i podnosi na rękach. Ja go kocham i on mnie kocha – dodaje babcia Kubota.
Autor: dr/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk