Miał tam się mieścić szpital polowy, później Niemcy mogli ukryć tam swoje archiwa i zostawić wojskowy sprzęt. Do schronu z czasów drugiej wojny światowej od kilkudziesięciu lat nikt nie wchodził. W marcu spróbują to zrobić eksploratorzy.
Eksploratorzy i władze Lubania już wkrótce sprawdzą co kryje w sobie Kamienna Góra. - Ma znajdować się tam niemiecki schron przeciwlotniczy. Tak wskazuje, odnaleziony w archiwum w 2011 roku, szkic. Zaznaczone są na nim cztery wejścia i cały układ schronu - mówi Łukasz Orlicki z miesięcznika "Odkrywca" i grupy eksploracyjnej GEMO. I dodaje: wcześniej istnienie podziemi traktowane było raczej jak legenda.
Po wojnie się nie udało
Pierwsze próby sprawdzenia podjęto tuż po zakończeniu działań wojennych.
- Żołnierze i przedstawiciele Przedsiębiorstwa Poszukiwań Terenowych próbowali dostać się do środka. Jednak oceniono, że prace są zbyt kosztowne. Wówczas nie wiadomo było co może znajdować się w środku - relacjonuje Orlicki.
Do tej pory nie wiadomo co mogą kryć podziemia. Mogą być tam przedmioty ukryte w czasie wojny, archiwa lub sprzęt wojskowy. - Tak naprawdę nie wiemy co tam może być. Nie mamy żadnych danych na ten temat. Może być tam wszystko, ale na razie to tylko hipotezy - przyznaje eksplorator. Jedną z nich jest to, że działał tam szpital polowy.
Sprawdzą i zdecydują
Wejścia do schronu są cztery: dwa główne i dwa zapasowe. Jednak wszystkie zostały zabezpieczone, wysadzone i zniszczone pod koniec wojny. Jednym z nich, już w 2011 roku wraz ze Stowarzyszeniem Miłośników Górnych Łużyc, członkowie Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika "Odkrywca" próbowali wejść do schronu. Po badaniach georadarowych i wierceniach odkopano wejście. Korytarz był jednak nieukończony i nie prowadził do centralnej części podziemi.
Dlatego w marcu eksploratorzy, finansowani przez władze Lubania, chcą dostać się do podziemi od góry. I jak mówią w ich działaniach będzie liczyła się precyzja. Planowane są odwierty na głębokość ponad 20 metrów. Spróbują tak trafić w około dwumetrowy chodnik, a jak się uda, to do środka wprowadzą kamery.
- Wtedy będziemy mogli stwierdzić co tam jest i w jakim jest stanie. Czy schron jest zniszczony, zalany, czy w środku coś rzeczywiście się znajduje - mówi Orlicki. Co później? - Chcemy stwierdzić, czy prowadzenie dalszych prac eksploracyjnych w tym miejscu ma w ogóle sens - podkreśla mężczyzna.
Prace planowane są na marzec.
Eksploratorzy zgodnie przyznają, że Dolny Śląsk jest pełen tajemnic:
Schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej ma znajdować się w Lubaniu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Odkrywca | Łukasz Orlicki