Bezcenne wrażenia, widowiskowe figury. – Ten kto raz spróbował wie, że nie ma lepszego sposobu na spędzenie lata – tak loty szybowcem zachwala reporter TVN24.
We wrocławskim aeroklubie sezon w pełni. Od kilku tygodni trwają kursy dla amatorów lotów. Przed nimi ostatni etap szkolenia.
- Trenujemy sytuacje niebezpieczne, nietypowe położenia szybowca w przestrzeni – tłumaczy Mirosław Horbacz, instruktor.
1000 metrów nad ziemią
Samolot wynosi szybowiec na wysokość 1000 metrów. Wtedy następuje wyczepienie, czyli odcięcie linki i maszyna unosi się w powietrzu. Wtedy też zaczyna się szkolenie. Najpierw instruktor robi korkociąg, czyli obraca się wokół własnej osi. Uczeń tylko się przygląda, by po chwili powtórzyć manewr.
- Szybowiec wali się w dół, na łeb, jak my tu mówimy. Chodzi o to, by uczeń nauczył się zachowania w trudnych sytuacjach – dodaje Horbacz.
Kwestia treningów
- Wrażenia są bezcenne. Żaden rollercoaster nie przedstawia tego, co taki lot szybowcem na korkociągach – mówi Bartek, który kończy właśnie kurs. - Da się to ogarnąć, ale trzeba treningów
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Aeroklub Wrocławski | J.J.Manek