Kradł w Głogowie przekonywał, że to Paryż

- Do zatrzymania 39-latka doszło w sklepie, z którego mężczyzna próbował ukraść dwa piwa. Był nietrzeźwy i starał się sprawić wrażenie, że nie wie, gdzie się znajduje - informuje nadkom. Bogdan Kaleta z policji w Głogowie. - Mężczyzna zapewniał funkcjonariuszy, że jest... w Paryżu. Nawet mówił po francusku, ale swoich danych nie chciał podać - dodaje.

Mężczyzna trafił na komendę. Dopiero tam zdradził swoje dane i pokazał zaświadczenie francuskiej policji o zagubieniu dokumentów.

- Niestety personalia, które podawał nie widniały w systemie. Oznaczało to, że fizycznie takiej osoby w ogóle nie ma. Sprawdzaliśmy więc dalej, a mężczyzna "trzeźwiał" - wspomina Kaleta. Według ustaleń funkcjonariuszy francuski dokument, jaki okazał policjantom również był nieprawdziwy. - Zatrzymany jednak nadal obstawał uparcie przy swojej wersji - dodaje Kaleta.

Dopiero po pobraniu i sprawdzeniu odcisków palców okazało się, że mężczyzna ma sporą policyjną kartotekę. Był poszukiwany i powinien odbywać karę aresztu.

- Dopiero, gdy 39-latek zobaczył swoje zdjęcie w systemie, to zmienił zdanie. W obliczu takich argumentów przyznał się kim jest. Z wersji podanej przez zatrzymanego prawdziwe było tylko jedno twierdzenie. Faktycznie na stałe mieszkał we Francji - tłumaczy Kaleta.

Po wytrzeźwieniu meżczyzna usłyszał zarzuty. Teraz, oprócz kary aresztu, mężczyzna na swoim koncie ma równiez karę za kradzież oraz podanie nieprawdziwych danych osobowych policji. Grozi mu za to nawet do 5 tys. zł grzywny.

Autor: balu/iga / Źródło: TVN 24 Wrocław