Na wysokości 561 metrów nad poziomem morza, w dolnośląskim Karpaczu, pierwszy raz od kilkudziesięciu lat zaowocował kasztanowiec. Mieszkańcy chcą zasadzić więcej takich drzew, a z ich owoców uczynić lokalny przysmak.
- Zaskoczeniem dla wszystkich jest to, że kasztan zaowocował - wyjaśnia Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza. - Rozkwit to rzecz normalna dla naszego kasztana, ale nie owocował od kilkudziesięciu lat - dodaje.
Według prof. Tomasza Nowaka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu okaz z Karpacza jest wyjątkowy. Mrozoodporny egzemplarz ma przed sobą jeszcze kilka ładnych lat rozkwitu.
- Ten gatunek dożywa 300 lat. 80 to początek jego kariery. Drzewo jest w kwiecie wieku - wyjaśnia prof. Nowak. - W Polsce to rarytas, choć w cieplejszych warunkach to normalne drzewo sadownicze, jak u nas grusza. Jadalne kasztany popularne były we Lwowie, toteż lwowiacy, którzy zamieszkali na Dolnym Śląsku, doceniali je - dodaje.
Moda na egzotykę
Skąd kasztan wziął się w Karpaczu? Przed I wojną światową właściciele karpackich pensjonatów prześcigali się w sprowadzaniu do miasta egzotycznych roślin.
- W owym czasie była w mieście taka moda. Kto mógł, ten eksperymentował - wyjaśnia Rzepczyński.
Wśród mieszkańców turystycznej miejscowości krążą pogłoski również o innych jadalnych kasztanach rosnących w Karpaczu.
- Mimo plotek, nie udało się nam jeszcze zlokalizować innych drzew - tłumaczy zastępca burmistrza.
Kasztany jak oscypki?
Według mieszkańców, kasztany z Karpacza mają smak zbliżony do tych z basenu Morza Śródziemnego.
Władze Karpacza planują zasadzić kasztany jadalne w rewitalizowanym Młynie Miłości. Drzewa rosłyby w jeszcze trudniejszych warunkach, na wysokości 800 metrów n.p.m. - Z pewnością sobie poradzą, skoro mają takiego odpornego przodka - mówi wiceburmistrz.
- Zakopane jest słynne z oscypków, może naszym znakiem będą kasztany? - zastanawia się Rzepczyński.
Kasztan także po wrocławsku
We Wrocławiu miłośnicy tych przysmaków mogą zbierać jadalne owoce m.in. w ogrodzie botanicznym, w ogrodzie roślin leczniczych przy Kochanowskiego, w Parku Szczytnickim oraz w Parku Południowym.
Jadalne owoce kasztanowca są mniejsze i bardziej kłujące od zwykłych.
Autor: Tamara Barriga/mz/k / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: www.karpacz.pl | mat. prasowe