Gdy nad Polską przechodził cyklon Grzegorz, a strażacy i policjanci mieli ręce pełne pracy, w Gryfowie Śląskim (woj. dolnośląskie) znalazł się ktoś, kto zdawał się tym nie przejmować. Jeden z kierowców kręcił bączki na środku skrzyżowania. Miał pecha, bo został nagrany. Teraz szuka go policja.
Nagranie policjantom dostarczył jeden z mieszkańców Gryfowa Śląskiego. - Jest szokujące i bulwersujące - przyznaje asp. sztab. Mateusz Królak z policji w Lwówku Śląskim.
Dlaczego? Film pokazujący wyczyny kierowcy ciemnego samochodu, na jednym z miejskich skrzyżowań, został zarejestrowany w niedzielny poranek. Tego dnia nad Polską przechodził cyklon Grzegorz. Służby miały pełne ręce roboty.
- W trakcie wichury, gdy wszystkie służby apelowały o ostrożność i walczyły ze skutkami wiatru, kierowca urządził sobie pokaz i stworzył bardzo poważne zagrożenie - podkreśla Królak.
Szukają kierowcy
Na nagraniu widać, jak kierowca kręci bączki przy wjeździe na skrzyżowanie. Po chwili swoje umiejętności testuje na środku krzyżówki. Wydaje się, że nic sobie nie robi z tego, że z drogi korzystają inni zmotoryzowani.
Funkcjonariusze film umieścili na Facebooku. Zamieścili też prośbę do tych, którzy rozpoznają samochód i potrafią wskazać jego kierowcę. - Spływają do nas pierwsze informacje, ale wciąż szukamy tej osoby. To, co zrobił ten kierowca, to wykroczenie, ewidentnie stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu - mówi policjant.
Próba driftu miała miejsce na skrzyżowaniu ulic Uczniowskiej i Jeleniogórskiej w Gryfowie Śląskim:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/policja.lwowek