Goryl z Opola wyruszył w podróż na Tajwan

- Trochę łezka kręci się w oku, bo 11 lat temu przywoziłem tego goryla z zoo w Rotterdamie. A dzisiaj wysyłam go w świat - mówi Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo.

Dlaczego 18-letni D'jeeco opuszcza Opole? Jak tłumaczy dyrektor zwierzę jest częścią europejskiego programu ochrony goryli. - By bioróżnorodność populacji była jak największa udało pozyskać się samca z zoo w Tajpej, który przyjedzie do Europy. W zamian my wysyłamy naszego D'jeeco - wyjaśnia Sobieraj. Co więcej, okazało się że D'jeeco i jego brat Ashmar stały się wobec siebie agresywne. Od czasu do czasu na wybiegu dochodziło do sprzeczek.

Dlatego w nocy z wtorku na środę goryl wyruszył w podróż. Samochodem pojechał do Warszawy. Tam na lotnisku przejdzie kontrolę bezpieczeństwa i odprawę celną, a następnie zostanie zapakowany na pokład samolotu lecącego do Dubaju. Stamtąd poleci na Tajwan. Przygotowania do tej podróży trwały niemal rok.

- Były trudne i długotrwałe. Chodziło m.in. o uzyskanie odpowiednich dokumentów i wykonanie badań. Dzisiaj dopinamy najważniejszą część - mówił przed wyjazdem goryla z Opola dyrektor tamtejszego ogrodu.

Załadunek do specjalnej klatki transportowej odbył się bez komplikacji. Jak relacjonował Sobieraj w operacji pomógł charakter D'jeeco. - To odważny samiec. Udało nam się go załadować bez podawania mu środka usypiającego. Poprzez tygodniowy trening udało się go zachęcić do tego, by wszedł do klatki - informował dyrektor. Jednak po zamknięciu w klatce samiec zaczął się denerwować i głośno wyrażał swoje niezadowolenie.

D'jeeco odjechał i w ten sposób w opolskim zoo został jeden goryl. To ma się zmienić na początku przyszłego roku. Wtedy do Opola mają przyjechać dwa młode samce, które następnie będą się przyzwyczajać do życia z Ashmarem.

Goryl D'jeeco opuścił ogród zoologiczny w Opolu:

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław