Wypadek z udziałem dwóch tirów na drodze ekspresowej S8. Pojazd przewożący drewniane bale najechał na tył drugiego, który stał na pasie awaryjnym. Ładunek rozleciał się na jezdni, a ciężarowa scania wpadła jeszcze do rowu.
Do zdarzenia doszło z piątku na sobotę około północy. Na wysokości Stępina (woj. dolnośląskie), na nitce w kierunku Warszawy, samochód ciężarowy marki Scania przewożący drewno najechał na tył stojącego na pasie awaryjnym, popsutego mana. Pojazd przewożący drewno przewrócił się i zjechał do rowu. Ładunek rozleciał się na jezdni.
"Pojazdami podróżowali tylko kierowcy. Jeden z nich - z pojazdu leżącego w rowie - był uwięziony w pojeździe, przytomny. Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu i rozpoznaniu przystąpili do wykonania dostępu do poszkodowanego przy pomocy narzędzi hydraulicznych w celu jego ewakuacji" - relacjonuje swoje działania straż pożarna w Oleśnicy.
Nieznane przyczyny wypadku
- W wyniku zdarzenia 47-latek kierujący scanią został przetransportowany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierujący drugim pojazdem nie doznał obrażeń. Na tę chwilę nieznane są przyczyny zdarzenia. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Kluczowe będzie przesłuchanie mężczyzny, który obecnie przebywa w szpitalu - zaznacza Bernadeta Pytel, rzeczniczka prasowa oleśnickiej policji.
Ruch jednym pasem przywrócono około godziny 3, ale jeszcze przez kilka kolejnych godzin kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Oleśnica