Pstrąże jest wyburzane - alarmują miłośnicy eksploracji. O co chodzi? Na terenie największego w Polsce opuszczonego miasta pojawił się ciężki sprzęt. Ponad 20 lat temu w tym miejscu mieszkało jeszcze kilkanaście tysięcy ludzi. Dziś Pstrąże nazywane jest polską Prypecią. To miasto duchów.
Informację o tym, że na terenie dawnego radzieckiego miasteczka trwają prace rozbiórkowe potwierdzają władze gminy Bolesławiec. Wyburzanie rozpoczęło się kilkanaście dni temu.
- Na razie wyburzany jest były budynek mieszkalny i jeden z obiektów technicznych. Jednak to teren wojskowy, dlatego o szczegóły należy pytać właśnie przedstawicieli wojska - zastrzega Roman Jaworski, zastępca wójta gminy Bolesławiec.
O sprawę chcieliśmy zapytać w Rejonowym Zarządzie Infrastruktury w Zielonej Górze. Zadaliśmy pytanie o przyczyny rozbiórki i przyszłość tego terenu. Czekamy na odpowiedź. Jednak na facebookowym profilu Napromieniowani.pl czytamy: "Podstawowym powodem jest ich stan techniczny, który stwarza ryzyko dla przyjeżdżających tam osób. Jednak tym, co najmocniej kieruje jednostką wojskową, do której należy ten teren, jest fakt iż za opuszczone bloki wciąż trzeba było opłacać podatki. A że w polskim prawie nie ma rozróżnienia na "opuszczone" czy też "obiekt do ćwiczeń dla służb specjalnych", to opłaty były niemałe".
Na stronie RZI znajduje się ogłoszenie o zamówieniu na roboty budowlane. Jak czytamy w informacji: przedmiotem zamówienia jest rozbiórka 4 budynków na terenie osiedla mieszkaniowego zlokalizowanego w m. Pstrąże. Datę zakończenia prac przewidziano na 30 listopada 2016 roku.
Od świetności do upadku
Pstrąże to jedno z miejsc uznawanych za polskie miasta widma. Jeszcze na początku lat 90. XX wieku w tym miejscu roiło się od ludzi. Mieszkało tu kilkanaście tysięcy osób. Od 1945 roku byli to radzieccy żołnierze i ich rodziny. - Były tu sklepy, kino, teatr, stołówki i łaźnie. Wszystko było zorganizowane w taki sposób, by zapewnić żołnierzom i ich rodzinom egzystencję. Wychodzenie poza teren miało być ograniczone do minimum, więc cała infrastruktura musiała znajdować się na miejscu - mówił nam w 2015 roku Krzysztof Rajczakowski z Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. Dzieci podczas zajęć mogły korzystać ze szkolnego basenu, a miejscowe sklepy były doskonale zaopatrzone. - O Legnicy mówiło się "mała Moskwa", a tu mieliśmy "mały Związek Radziecki" - wspominał Zdzisław Abramowicz, któremu Pstrąże, zwane dawniej Strachowem, udało się podejrzeć jeszcze za czasów świetności.
Gdy Rosjanie się wyprowadzili okoliczni mieszkańcy mieli nawet narzekać na ich brak. A Pstrąże zaczęło popadać w ruinę. Najpierw wywieziono stąd, to co dało się wywieźć. Jeden z eksploratorów mówił nam: sowieckie bloki zostały maksymalnie rozgrabione, schody są powalone, a ściany powybijane. Dziś miejsce jest zrujnowane. - Wchodzi się tu jak na pustynię - twierdzą niektórzy z eksploratorów.
Teren należy do wojska. Znajduje się tu poligon i pozostałości budynków. To właśnie w nich służby ćwiczą to jak zachowywać się w przypadku najróżniejszych katastrof.
Teraz miasto duchów znika. Wiele wskazuje na to, że całkowicie.
Pstrąże to jedno z ulubionych miejsc eksploratorów, leży na terenie Dolnego Śląska:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Napromieniowani.pl | Mateusz Kacper Lizurek