76-letnia mieszkanka Dolnego Śląska została uznana winną znieważenia na tle rasowym 9-letniego chłopca. Dziecko, które wraz z kolegami grało na podwórku w piłkę wyzywała od czarnuchów. Kobieta groziła im też śmiercią. Do więzienia nie pójdzie, bo sąd odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok nie jest prawomocny.
Do słownych ataków 75-letniej wówczas mieszkanki Leśnej na 8-letniego wtedy chłopca miało dochodzić, według śledczych, od wiosny do września 2014 roku. Czarnoskóry Ehis grywał na podwórku z kolegami w piłkę. To nie podobało się mieszkającej obok Eugenii S., która na podwórku założyła sobie ogródek. - Kobieta chciała, by dzieci przestały grać tam w piłkę. Obawiała się, że piłka wpadnie do jej ogródka i zniszczy grządki - mówi Andrzej Wieja z Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
Wyzywała i groziła śmiercią
Gdy traciła cierpliwość w kierunku chłopca zaczęła krzyczeć, m.in. "ty czarnuchu". Groziła też, że dzieci pozabija. Jeden z kolegów Ehisa zeznawał, że S. twierdziła, że "ich poćwiartuje i schowa pod łóżko". Prokuratorzy oskarżyli kobietę o dyskryminację rasową i grożenie śmiercią. W trakcie procesu chłopcy przyznali zgodnie, że mimo gróźb o własne życie się nie obawiali. Z tego powodu sąd uznał, że nie zaszło prawdopodobieństwo spełnienia zapowiedzi.
Sąd: takich słów używać nie wolno
Kobieta została skazana za dyskryminację rasową. Eugenii S. groziło od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Za kratki jednak nie pójdzie, bo sąd odstąpił od wymierzenia kary. - 76-latka została uznana za winną dyskryminacji rasowej, bo słowa "czarny" i "czarnuch" są obraźliwe i nie można ich używać wobec kogokolwiek. Sprawa została warunkowo zawieszona na rok próby - mówi sędzia Wieja.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dzieci grały w piłkę na jednym z podwórek w Leśnej:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | Krisztián Hoffer