W wypadku na skrzyżowaniu w podwrocławskiej Długołęce zginął 50-letni kierowca. Mężczyzna chciał zawrócić w miejscu, gdzie nie działała sygnalizacja świetlna. Zarządca drogi zapewnia, że chciał zamówić niezbędne elementy i naprawić awarię, ale jest epidemia.
W poniedziałek późnym popołudniem w Długołęce zderzyły się dwa auta. Policja informuje, że do wypadku doszło, kiedy 50-letni kierowca zawracał na skrzyżowaniu. Miał taką możliwość, jednak powinien ustąpić pierwszeństwa. Czy tego nie zrobił? Na miejscu pracowali funkcjonariusze z dochodzeniówki, technik kryminalistyki zabezpieczał ślady. Był też biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane.
- Niestety, na skutek odniesionych obrażeń, pomimo podjętej reanimacji, 50-letni mężczyzna zginął. Kierująca audi wraz z jedną z pasażerek, w stanie niezagrażającym życiu, zostały przewiezione do wrocławskich szpitali - informuje Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji.
Pozostałe dwie kobiety jadące w audi zostały opatrzone na miejscu.
"Newralgiczne skrzyżowanie"
Na miejscu wypadku była ekipa TVN24. Był również sołtys Długołęki, który alarmował, że skrzyżowanie Wrocławskiej z Robotniczą samo w sobie jest "newralgiczne", a na domiar złego od pewnego czasu nie działa sygnalizacja świetlna. Do tego dochodzi remont i zamknięcie jednej z pobliskich ulic, a przez to korki, wzmożony ruch. I jest gotowy przepis na wypadki.
- Z tego, co się dowiedziałem, tych świateł ma nie być przez długi okres, nie wyobrażam sobie, jak to będzie dalej funkcjonowało. Czy będziemy czekali na kolejny wypadek, czy jest jednak jakieś rozwiązanie, które tu można wdrożyć? W XXI wieku myślę, że można ten problem jakoś tymczasowo rozwiązać - mówi Rafał Barański, sołtys Długołęki.
Światła będą, ale przed weekendem
Jak ustaliliśmy, sygnalizacja na skrzyżowaniu nie działa od 20 maja, kiedy to nocą doszło do kolizji samochodów i jednocześnie do uszkodzenia bramownicy i zasilania sygnalizacji.
- Bezpośrednio po tej kolizji zleciliśmy nie tylko naprawę tej sygnalizacji, ale również wykonanie nowych elementów uszkodzonej bramownicy. Niestety, z uwagi na panującą sytuację i zamknięcie części produkcji w zakładach, otrzymaliśmy informację, że dopiero w lipcu dostaniemy nowe elementy i wtedy będzie można naprawić sygnalizację świetlną - tłumaczy Marek Stojak z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Dodaje, że zlecono naprawę. Światła mają tymczasowo funkcjonować bez bramownicy. Ale dopiero przed weekendem 6-7 czerwca.
Mówi także, że na skrzyżowaniu z niedziałającą sygnalizacją należy zachować wzmożoną ostrożność.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław