"Cierpiał i krwawił". Wolontariusze uratowali postrzelonego psa

Postrzelił psa z broni
Postrzelił psa z broni
Źródło: Ekostraż
- Wyglądało to okrutnie - mówią przedstawiciele Ekostraży, którzy przy drodze znaleźli zakrwawionego psa. Jak twierdzą, ktoś prawdopodobnie postrzelił go z broni. Sprawcy szuka policja.

- Zadzwoniła do nas kobieta. Jechała rowerem do Ligoty Wielkiej i zauważyła przy trasie cierpiącego i krwawiącego psa - mówi Dawid Karaś z Ekostraży, stowarzyszenia zajmującego się ratowaniem zwierząt.

Ktoś do niego strzelił?

Według wolontariuszy, pies wyglądał jakby ktoś postrzelił go w pysk.

- Nasze przypuszczenia potwierdził weterynarz, do którego od razu pojechaliśmy - mówi Karaś.

Lekarz od razu przeprowadził operację, rekonstruując zwierzęciu szczękę i czyszcząc ranę. - Pies przeżył zabieg i czuje się dobrze - zapewnia Karaś. - Gdyby nie interwencja, na pewno by skonał - dodaje.

Dwa lata za znęcanie

Sprawa trafiła już na policję. - Przeczytaliśmy historię psa i od razu wszczęliśmy postępowanie - mówi Grzegorz Krawczyk z oleśnickiej policji. Jak tłumaczy, jeśli przypuszczenia wolontariuszy z Ekostraży się potwierdzą, sprawcy znęcania się nad psem będą grozić nawet dwa lata więzienia.

Postrzelił psa z broni
Postrzelił psa z broni
Źródło: Ekostraż

Autor: pp,bieru/roody / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: