Przed budynkiem dyskoteki w Bolesławcu (Dolnośląskie) grupa wyproszonych wcześniej ze środka mężczyzn wdała się w szarpaninę z ochroną. Jeden z imprezowiczów pobiegł do samochodu, wyciągnął broń i oddał kilka strzałów w kierunku budynku i ochroniarzy.
W nocy z soboty na niedzielę grupa mężczyzn bawiła się w dyskotece przy ulicy Gdańskiej. Około godziny drugiej doszło do incydentu, przez który ochroniarze wyprosili balangowiczów z lokalu.
- Przed lokalem doszło do szarpaniny. Wtedy jeden z mężczyzn poszedł do samochodu, skąd wziął ostrą broń palną i oddał kilka strzałów w kierunku ochroniarzy i budynku. Inny z mężczyzn użył gazu łzawiącego. Potem grupa rozeszła się do dwóch samochodów i odjechała z miejsca zdarzenia - mówi Sebastian Woźniak, zastępca prokuratora rejonowego w Bolesławcu.
Jedna z kul trafiła ochroniarza w udo. Został on przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł zabieg chirurgiczny. Jego stan jest stabilny, a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Szukają strzelca
Jak dotąd prokuraturze nie udało się ustalić tożsamości sprawców. Jak zapewnia prokurator Woźniak, trwają "intensywne czynności operacyjne" w celu ich wytypowania. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchano świadków, w tym właściciela dyskoteki.
Przyjęta przez śledczych kwalifikacja prawna tego zdarzenia to usiłowanie spowodowania ciężkich obrażeń ciała, ale jest to kwalifikacja robocza i w trakcie postępowania może ulec zmianie.
Do zdarzenia doszło przed dyskoteką w Bolesławcu:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław