50-letni mieszkaniec województwa łódzkiego zablokował na kilka godzin dolnośląski odcinek autostrady A4. Stracił panowanie nad prowadzoną przez siebie ciężarówką, uderzył w bariery, a jego tir - z którego na jezdnię posypały się bale drewna - przewrócił się na drogę. Mężczyzna był pijany.
Do zdarzenia doszło na 141. kilometrze autostrady A4, na odcinku pomiędzy węzłami Kąty Wrocławskie i Pietrzykowice. - Mężczyzna, który prowadził ciągnik siodłowy z naczepą i przewoził bale drewna, w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne. Następnie ciężarówka wypadła z jezdni, a na drogę wysypało się drewno – przekazuje Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji.
Policja: miał ponad trzy promile
Inni kierowcy, którzy w momencie zdarzenia jechali tym odcinkiem autostrady A4, zdążyli wyhamować. Droga została jednak częściowo zablokowana na kilka godzin.
- Okazało się, że kierujący tirem miał ponad trzy promile w wydychanym powietrzu. 50-letni mężczyzna w związku z odniesionymi obrażeniami trafił do szpitala – relacjonuje Dutkowiak. I dodaje, że kierowcy tira odebrano prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Mężczyźnie, mieszkańcowi województwa łódzkiego, grozi do dwóch lat więzienia.
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wrocław