Jedna osoba zginęła w pożarze w Ciechanowicach (woj. dolnośląskie). - To była skomplikowana akcja - informują strażacy. Przyczyny pojawienia się ognia są na razie nieznane.
Zgłoszenie o szalejącym w budynku wielorodzinnym żywiole strażacy odebrali około godziny 5 rano. - Ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze. Część mieszkańców ewakuowała się sama, części pomogliśmy. Łącznie budynek opuściło około 14 osób - relacjonuje mł. bryg. Sławomir Graczyk ze straży pożarnej w Kamiennej Górze.
Nie żyje mężczyzna
Strażacy informują, że akcja gaśnicza była skomplikowana. - Pozawalały się ścianki działowe z regipsów. Długo zajęło nam znalezienie ofiary żywiołu - mówi Graczyk. I dodaje, że pożar wybuchł w mieszkaniu zmarłego. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienie się ognia.
Na miejscu jest straż pożarna, pogotowie ratunkowe, policja i prokurator.
Do pożaru doszło w Ciechanowicach (gm. Marciszów):
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz