Wybory samorządowe. Partia ojca premiera wystawi własne listy

Partia ojca premiera nie poprze kandydatów PiS w wyborach samorządowych
Partia ojca premiera nie poprze kandydatów PiS w wyborach samorządowych
Źródło: M. Kowalski | TVN24 Wrocław

Wolni i Solidarni, partia ojca premiera Mateusza Morawieckiego, w nadchodzących wyborach samorządowych nie poprze kandydatów Zjednoczonej Prawicy. Jak tłumaczy szef ugrupowania, chodzi nie tylko o zakończone fiaskiem negocjacje, ale też o "inne spojrzenie na przyszłość".

- Chcemy wystawić kandydatów w dużych miastach, chcemy kandydować do sejmiku wojewódzkiego ponieważ jest to dla nas szansa na pokazanie się, że jesteśmy, na powiększenie rozpoznawalności, na pokazanie tych innych - od Prawa i Sprawiedliwości - programowych propozycji - mówi Kornel Morawiecki, marszałek senior i szef partii Wolni i Solidarni.

"Chcemy stworzyć propozycję dla XXI wieku"

Jak powiedział szef WiS od pewnego czasu trwały negocjacje ze Zjednoczoną Prawicą, by wystawić wspólne listy w wyborach samorządowych. Dlaczego zakończyły się niepowodzeniem? - Inaczej patrzymy, patrzymy bardziej na przyszłość. Chcemy stworzyć propozycję dla nowego, XXI wieku, innego sposobu pracy, innego sposobu nauki, propozycję edukacyjną inną. Jesteśmy różni od PiS i chcemy to pokazać - podkreśla szef ugrupowania.

- Oferta wobec nas była nie do zaakceptowania. W zamian za miejsca na wspólnej liście do sejmików wojewódzkich mieliśmy zrezygnować z wystawiania swoich kandydatów (na prezydentów - przyp. red.) w dużych miastach. Zresztą propozycje miejsc dla naszych kandydatów na wspólnych listach też nie były najlepsze, bo poniżej piątej pozycji - wyjaśnił marszałek senior.

Nie wiadomo kto we Wrocławiu, w Warszawie "właściwa kandydatka"

I tak we Wrocławiu Wolni i Solidarni wciąż szukają swojego kandydata. - Wstępnie chcieliśmy poprzeć Roberta Butwickiego, ale on chciałby być kandydatem zupełnie niezależnym i nie chciał naszego poparcia - przyznał Morawiecki.

Z kolei w Warszawie kandydatem partii ojca premiera jest Urszula Kokosińska. - Chciałbym żeby nasza kandydatka została prezydentem. Uważam, że to jest pani, która jest otwarta, ma dostęp do środowisk studenckich i młodzieżowych. Jest właściwą kandydatką. Uważam, że ma taką kobiecą swoją godność, którą troszeczkę zbrukała pani prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz - stwierdził marszałek senior.

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP

Czytaj także: