Proboszcz z sanktuarium "Marii Śnieżnej" na Górze Iglicznej, który raził turystę paralizatorem, został skazany na prace społeczne. Od kilku miesięcy jednak tego nie zrobił i już nie będzie musiał, bo sąd zawiesił wykonanie kary ze względu na zły stan zdrowia.
- Sąd postanawia zawiesić postępowanie wykonawcze wobec Andrzeja A. w zakresie wyroku Sądu Rejonowego w Kłodzku - ogłosiła sędzia Aleksandra Rembiasz.
Ksiądz zbyt chory na prace społeczne
Skazany na karę ograniczenia wolności duchowny przedstawił zaświadczenia lekarskie mające potwierdzać, że nie jest w stanie wykonywać pracy.
- Sąd powołał biegłego z zakresu medycyny sądowej. Biegły po zapoznaniu się z przedłożonymi zaświadczeniami lekarskimi i po wykonaniu badania stwierdził, że z uwagi na stwierdzone schorzenia (skazanego - red.) nie jest on w stanie wykonywać pracy związanej z karą ograniczenia wolności przez okres co najmniej czterech miesięcy. Nie jest również w stanie wykonywać kary zastępczej pozbawienia wolności - uzasadniał sąd.
Decyzja jest nieprawomocna.
Z psem nie wolno, a turysta wszedł z yorkiem
Do zdarzenia, za które skazany został proboszcz z sanktuarium "Marii Śnieżnej" na Górze Iglicznej doszło w czerwcu 2016 roku. Grupa turystów, wśród których był mężczyzna z yorkiem na smyczy, weszła na ogrodzony płotem teren sanktuarium. Grupę poinformowano, że na terenie przy świątyni obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Ci jednak terenu nie opuścili. Właściciel psa wziął czworonoga na ręce. A to nie spodobało się miejscowemu proboszczowi. I poraził turystę paralizatorem.
Andrzej A. twierdził, że tasera użył jedynie w obronie własnej. Jednak to nie przekonało prokuratury, która oskarżyła go o "zmuszenie przemocą do określonego zachowania i spowodowanie obrażeń ciała poniżej dni siedmiu".
W lutym 2017 roku ksiądz został skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności. W tym czasie duchowny miał wykonywać po 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Miał też zapłacić 10 tysięcy złotych zaatakowanemu przez siebie turyście.
Proboszcz od wyroku się odwołał. Jednak Sąd Okręgowy w Świdnicy rozstrzygnięcia nie zmienił.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Materiał dowodowy ze śledztwa