"Dziś mija dokładnie 100 lat od przybycia do Warszawy mojego pierwszego poprzednika – pierwszego w historii Ambasadora USA w Polsce Hugh Simons Gibsona. To dla mnie zaszczyt pełnić funkcję Ambasadora w Polsce w 100. rocznicę relacji PL-USA, które są dziś lepsze niż kiedykolwiek!" - napisała na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
16 kwietnia 1919 r. prezydent Woodrow Wilson mianował Hugh S. Gibsona "ministrem pełnomocnym" Stanów Zjednoczonych w Polsce. 2 maja 1919 r. dyplomata przedstawił listy uwierzytelniające władzom odrodzonej Polski, stając się pierwszym przedstawicielem dyplomatycznym Stanów Zjednoczonych w odrodzonej Polsce.
Gibson był przyjacielem Herberta Hoovera, szefa misji pomocy humanitarnej USA dla Europy Środkowo-Wschodniej po I wojnie światowej i późniejszego prezydenta. - Chciał wspierać tworzącą się na jego oczach demokrację - mówiła TVN24 Vivian Hux Reed, autorka książki "Amerykanin w Warszawie".
Pojawienie się posła amerykańskiego pod koniec kwietnia 1919 roku wywołało w Polsce poruszenie. Gibson sam był zaskoczony tym, co zobaczył po przybyciu. "Warszawa wcale nie wygląda tak, jak się spodziewałem. Zobaczyliśmy szerokie, czyste ulice, duże, porządnie zbudowane domy i ogólną atmosferę trwałości" - napisał 29 kwietnia 1919 roku.
Gibson pierwszą okazję do obserwacji miał już na początku maja 1919 roku. W rocznicę konstytucji 3 maja po raz pierwszy od ponad stu lat odbyły się oficjalne uroczystości.
"W pobliżu Cytadeli na polu zgromadził się tłum. Całe wzgórze na odległym krańcu było czarne, jeżeli się pominie liczne polskie flagi i sztandary w uderzających biało-czerwonych barwach. Były wojsko, najrozmaitsze rodzaje maszerujących organizacji i głośno grające orkiestry i tysiące zwyczajnych obywateli" - napisał do matki 8 maja.
Rozpoczęcie pracy dyplomatycznej w Warszawie
Od tego też dnia zaczęła się prawdziwa praca dyplomatyczna Hugh Gibsona. W Polsce nie był osamotniony - miał wielu przyjaciół, arystokratów i dyplomatów. Wśród nich był też Ignacy Paderewski. W ciągu pięciu lat swojej służby dyplomatycznej Gibsonowi udało się też nawiązać bliższe relacje z Józefem Piłsudskim. Wielokrotnie obaj spotykali się i odbywali długie rozmowy w cztery oczy.
Wsparcie dla Polaków
Gibson pilnował interesów Ameryki, ale przy okazji opiekował się też Polakami.
"Dostałem dziś rano wiadomość od HCH Hoovera, w której prosi mnie, żebym przekazał agencji Associated Press oświadczenie o konieczności pomocy dla uchodźców napływających do Polski, którzy potrzebują wsparcia w ucieczce przed armiami sowieckimi. Wysłałem je przed lunchem i mam nadzieję, że coś to da. Moi tamtejsi biedni przyjaciele mają ogromne trudności, ale robią co mogą" - napisał do Waszyngtonu 13 lipca 1920 roku.
Gibson bronił też Polski na arenie międzynarodowej przed tezami, że państwo to jest agresywne. Nie zdołał jednak przekonać do tego swoich rodaków.
Kiedy w 1924 roku skończyła się jego misja w Polsce i został oddelegowany do Belgii, wiedział że Polska stoi na rozdrożu.
- Po wojnie polsko-bolszewickiej, po kryzysie finansowym w 1924 roku i przez ciągle trwający kryzys humanitarny, polityczny wzrost Polski nie mógł być już tak szybki, jak życzyłby sobie tego Gibson - mówiła Reed.
Powrót do Polski
W 1946 roku powrócił do Warszawy. Miasto, które znał sprzed lat, już nie istniało. - Te kilka stron, które wtedy zapisał w swoim pamiętniku są wstrząsające. Chodził po ulicach, wdrapywał się na porozrzucane cegły i był poruszony do łez - zrelacjonowała Reed. - Te emocje były tak silne, bo był tak bardzo przywiązany do Polski - dodała.
"Ta wizyta była dla mnie druzgocącym doświadczeniem. Kiedy doszedłem do pokoju hotelowego, padłem na łóżko i zasnąłem, jakbym się wcześniej upił. Rzadko widziałem coś bardziej tragicznego. Całe to piękno zniszczone głównie przez czyste bydlęctwo" - napisał Gibson 29 marca 1946 roku w pamiętniku Misji Żywnościowej.
"To dla mnie zaszczyt"
Georgette Mosbacher, która jest 29. przedstawicielem USA w Polsce, z okazji rocznicy napisała na Twitterze: "Dziś mija dokładnie 100 lat od przybycia do Warszawy mojego pierwszego poprzednika – pierwszego w historii Ambasadora USA w Polsce Hugh Simons Gibsona. To dla mnie zaszczyt pełnić funkcję Ambasadora w Polsce w 100. rocznicę relacji PL-USA, które są dziś lepsze niż kiedykolwiek!".
Dziś mija dokładnie 100 lat od przybycia do Warszawy mojego pierwszego poprzednika – pierwszego w historii Ambasadora USA w Polsce Hugh Simons Gibsona. To dla mnie zaszczyt pełnić funkcję Ambasadora w Polsce w 100. rocznicę relacji PL-USA, które są dziś lepsze niż kiedykolwiek! pic.twitter.com/PeAHwFtXPV
— Georgette Mosbacher (@USAmbPoland) 2 maja 2019
Autor: mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Biblioteka Kongresu USA