Otwieramy nowy etap i mam nadzieję, że od teraz wszystkie sprawy policjantów i innych funkcjonariuszy będą załatwiane tak, jak należy - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów. Skomentował w ten sposób zawarte przez związkowców porozumienie z MSWiA, które zakończyło protest policjantów.
W czwartek, po niemal 10-godzinnym spotkaniu, zawiązki zawodowe policjantów doszły do porozumienia z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tym samym funkcjonariusze zakończyli protest. W ostatnich dniach ponad 30 tysięcy policjantów przeszło na zwolnienia lekarskie w nieformalnej, niekoordynowanej ze związkami akcji protestacyjnej.
Porozumienie zakłada między innymi podwyżkę dla policjantów o 655 złotych brutto od 1 stycznia 2019 roku oraz o 500 złotych brutto od 1 stycznia 2020 roku, a także możliwość przejścia na emeryturę po 25 latach służby, bez wymogu przekroczenia 55. roku życia.
"Wsparcie całego środowiska pomogło"
Jak mówił Rafał Jankowski we "Wstajesz i wiesz", "krok milowy polega na tym, że po raz pierwszy związki zawodowe służb mundurowych zostały potraktowane poważnie". - Jeszcze nigdy ani policjanci, ani funkcjonariusze innych służb mundurowych nie otrzymali tak dużej podwyżki - wskazywał.
Zaznaczył, że "trwało to cholernie długo, ale wsparcie całego środowiska pomogło".
"Chora sytuacja"
Gość TVN24 przyznał, że masowe przechodzenie na L4 to była "sytuacja chora" i "wymagała działania". - Policjanci i inni funkcjonariusze są odpowiedzialnymi ludźmi, wiedzą, czym skutkuje brak policji na ulicach i myślę, że teraz ta sytuacja ulegnie poprawie - powiedział.
- Nie pamiętam z historii działania związków zawodowych służb mundurowych, żeby jednego dnia załatwić tyle spraw - powiedział Jankowski i stwierdził, że stało się to dzięki "skuteczności działania związku zawodowego".
Wyraził nadzieję, że "do takiej sytuacji (masowych zwolnień - red.) już nigdy nie dojdzie". - Nie mam wątpliwości, że to zwłoka w rozmowach i niechęć do załatwienia spraw, jaką wykazywało się MSWiA, doprowadziła do tej sytuacji. My byliśmy cały czas gotowi do negocjacji - podkreślił.
"Potężna solidarność zawodowa i determinacja"
- Otwieramy nowy etap i mam nadzieję, że od teraz wszystkie sprawy policjantów i innych funkcjonariuszy będą załatwiane tak, jak należy - mówił Jankowski.
Podkreślił też, że związki zawodowe "wykazały się potężną solidarnością zawodową i determinacją". - Wszyscy zrozumieli, że racja stanu mówi o tym, że trzeba to porozumienie zawrzeć - wskazał.
Masowe zwolnienia lekarskie w policji
Protest funkcjonariuszy
Protest policjantów, do których dołączyli funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej, rozpoczął się w lipcu.
Akcja zatoczyła tak szerokie kręgi, że wpływy do budżetu z mandatów spadły nawet o 90 procent.
W odpowiedzi resort spraw wewnętrznych i administracji złożył ofertę, która polegała na podwyżce o 550 złotych. Jednak zarząd główny policyjnego związku odrzucił ofertę i zorganizował największą w historii demonstrację, która zgromadziła od 20 do 30 tysięcy policjantów na ulicach Warszawy. Przed tygodniem protest zaostrzyli sami policjanci - organizujący się za pomocą grup dyskusyjnych na komunikatorach i forach internetowych - idąc masowo do lekarzy po zwolnienia.
Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. Później NSZZ Policjantów informował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. MSWiA długo nie spełniało ich warunków.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24