Parady równości są nie tylko całkowitym zaprzeczeniem piękna samego człowieka jako kobiety i mężczyzny, ich człowieczeństwa. Ostatnie z tego rodzaju imprez nagłośnione przez media zorganizowane w Gdańsku i w Warszawie stały się bowiem również okazją do szyderstwa z Eucharystii, która jest największą świętością dla katolików - mówił podczas niedzielnej mszy metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.
Parada Równości przeszła ulicami Warszawy w sobotę. W Miasteczku Równości, które było częścią wydarzenia odprawiono mszę, której przewodził Szymon Niemiec, aktywista środowiska LGBT, duchowny Ekumenicznego Kościoła Katolickiego. Jeden z towarzyszących mu w ceremonii mężczyzn miał na głowie durszlak. Film z wydarzenia pojawił się w internecie i wywołał oburzenie prawicowych polityków i publicystów. Dowodzili oni, że to szyderczy happening, obrażający uczucia religijne, wskazywali na podobieństwa z obrządkiem katolickim.
"Gdzie w tych paradach jest jeszcze miejsce na tolerancję?"
Metropolita krakowski abp. Marek Jędraszewski odniósł się do tego w niedzielę.
- Zamachem na prawdziwą wolność, zwłaszcza na wolność religijną zdecydowanej większości członków naszego narodu, są również organizowane przez zwolenników LGBT tak zwane parady równości. Są one nie tylko całkowitym zaprzeczeniem piękna samego człowieka jako kobiety i mężczyzny, ich człowieczeństwa. Ostatnie z tego rodzaju imprez, nagłośnione przez media, zorganizowane w Gdańsku i w Warszawie, stały się bowiem również okazją do szyderstwa z Eucharystii, która jest największą świętością dla katolików. Stały się prawdziwymi seansami pogardy i nienawiści - powiedział arcybiskup.
- Pytam zatem wszystkich odpowiedzialnych za nasze życie społeczne i narodowe: gdzie w tych paradach jest jeszcze miejsce na tolerancję, którą ich organizatorzy mają nieustannie na ustach i której domagają się dla siebie? Czy tolerancja polega na tym, aby bezkarnie móc wyszydzać ludzi wierzących i publicznie sobie z nich kpić i ich poniżać? - pytał metropolita krakowski.
Episkopat o znamionach bluźnierstwa
Głos w sprawie zabrał też rzecznik Konferencji Episkopatu Polski Paweł Rytel-Andrianik: "Z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących". W ocenie rzecznika Episkopatu, "wydarzenia te mają znamiona bluźnierstwa".
"Katechizm Kościoła Katolickiego jasno o tym mówi: 'Bluźnierstwo sprzeciwia się bezpośrednio drugiemu przykazaniu. Polega ono na wypowiadaniu przeciw Bogu (...) słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, na mówieniu źle o Bogu, na braku szacunku względem Niego w słowach, na nadużywaniu imienia Bożego'. Tak więc istotą grzechu bluźnierstwa jest nienawiść skierowana przeciw Panu Bogu i temu co święte. Narzędziami w tej walce z Bogiem jest wyśmiewanie prawd wiary jak również naigrawanie się z symboli oraz praktyk religijnych i wykorzystywanie ich do prowokacji" - podkreślił w komunikacie.
Zdaniem rzecznika, "w społeczeństwie, w którym jest szacunek dla każdego, nie może być przyzwolenia na obrażanie Boga i ludzi wierzących". Dodał jednocześnie, że "jeśli tak ma wyglądać tolerancja, to przemówienia o tolerancji w takim kontekście nie mają wartości".
"Odprawiam nabożeństwo ekumeniczne"
Na zarzuty za pośrednictwem mediów społecznościowych odpowiedział Szymon Niemiec. Mężczyzna przypomniał, że jest kapłanem Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego, a mszę przed przemarszem odprawia od dziewięciu lat.
"Od 2010 roku przed każdą Paradą Równości odprawiam nabożeństwo ekumeniczne, do którego zaproszeni są wszyscy ludzie wiary. Próby dyskredytacji wszelkich innych wyznań przez konserwatywnych członków wspólnoty watykańskiej, a także próby zastraszania czy gróźb pod kątem duchownych reprezentujących inne niż rzymskie wyznania stanowi poważny sygnał o słabości polskiej ekumenii i świadomości naszych rodaków na temat religijnej różnorodności naszego kraju" – stwierdził Niemiec.
Parada z patronatem prezydenta stolicy
Zgodnie z szacunkami ratusza w Paradzie Równości w Warszawie wzięło udział 47 tysięcy osób, natomiast organizatorzy mówią o prawie 80 tysiącach uczestników na ośmiu kilometrach parady.
Uczestnicy manifestacji nieśli m.in. tęczowe flagi i wachlarze z napisami "Otwarta przestrzeń", "Bądź kimkolwiek chcesz" "Wolność, równość, miłość". Na transparentach widać było też napisy "Tacy sami" czy "Odraza uczuć religijnych". Kilkanaście osób niosło baner z napisem "Kultura dla równości", widać było również flagę Unii Europejskiej.
Po raz pierwszy w historii Parada Równości została objęta patronatem prezydenta miasta. Otwierając imprezę, Rafał Trzaskowski podkreślał, że zależy mu na otwartej stolicy. - Bardzo się cieszę, że jestem tutaj z państwem, jestem tutaj z wami, że możemy otworzyć Paradę Równości pod patronatem prezydenta miasta stołecznego Warszawy - mówił Trzaskowski.
Autor: mart//kg / Źródło: tvn24, PAP, TVN Warszawa
Źródło zdjęcia głównego: tvn24