Ochroniarze z niewielkim doświadczeniem w grupie premiera. "Młodzież się gubi"

[object Object]
Dymisja komendanta SOP. Materiał "Faktów w Południe"tvn24
wideo 2/11

Do ochrony osobistej premiera Mateusza Morawieckiego trafiło trzech funkcjonariuszy z 10 miesiącami doświadczenia – ustalił portal tvn24.pl w Służbie Ochrony Państwa. Według byłych szefów BOR, to skandal bez precedensu. - Młodzież się gubi, a dziury w szyku ochronnym powodują realne zagrożenie – słyszymy od informatorów. Według nich, Tomasz Miłkowski musiał się podać do dymisji "za całokształt". 

Sejm, połowa stycznia. Na sali plenarnej pierwsze posiedzenie po śmierci Pawła Adamowicza zaczyna się od minuty ciszy upamiętniającej zabitego przez nożownika prezydenta Gdańska. Z gmachu parlamentu wypada oficer SOP z ochrony Mateusza Morawieckiego.

– Pogadam z "Kubicą" – rzuca nerwowo przez radio i idzie do zaparkowanej przed budynkiem limuzyny premiera.

Funkcjonariusz ma ksywkę "Witul" i jest dowódcą zmiany w ochronie premiera. "Kubica" to najbardziej doświadczony z jego kierowców. Nerwowość w SOP jest spowodowana oczekiwaniem na decyzję, czy w zaplanowanym na sobotę pogrzebie Adamowicza wezmą udział ochraniani politycy.

Były oficer SOP: - "Witul" to dobry fachowiec. Doświadczony, sprawny i dba o formę, ale musi dowodzić dużo słabszymi ludźmi. To nie jest łatwe. Nic dziwnego, że "Karamba" (szef ochrony Mateusza Morawieckiego – przyp. red.), w ostatnich miesiącach posiwiał.

"Robi się niebezpiecznie"

Były oficer, któremu podlegała ochrona bezpośrednia: - Funkcjonariusze są słabo wyszkoleni. Zwłaszcza u premiera. Obserwuję, jak się ustawiają przy samochodzie, jak zajmują sektory i jak się porozumiewają. Niedoświadczonych poznaje się po tym, że muszą być cały czas instruowani przez słuchawkę. Ich dowódca cały czas pracuje na mikrofonie. W tej robocie doświadczenie jest najważniejsze. Bez niego robi się niebezpiecznie.

Były oficer, który do niedawna odpowiadał w SOP za szkolenie: - Z funkcjonariuszy z ochrony bezpośredniej prezydenta nie znam nikogo. Nie wiem, skąd wzięli tych młodych chłopaków. W grupie ochronnej premiera nie jest wiele lepiej. Znam tylko dwóch z nich – szefa i jego zastępcę. Kojarzę też trzeciego. To gość, który nie zaliczył egzaminu sprawnościowego, bo nie potrafił się raz podciągnąć.

Funkcjonariusze SOP, którzy blisko współpracują z ochroną prezydenta i premiera przy zabezpieczaniu ich wizyt, przyznają, że w ich ochronie z doświadczeniem nie jest najlepiej, a każde wejście w tłum to ryzyko.

– Jest za dużo młodych. Ta młodzież się gubi, a przerwy w szyku ochronnym powodują realne zagrożenie. W tłumie można podejść do premiera na wyciągnięcie ręki. Dlatego trzeba nieraz wysyłać po cichu naszych ludzi, by łatali dziury – przyznaje jeden z naszych informatorów.

Inny dodaje, że dziury muszą też łatać dowódcy zmian, co odbija się na jakości dowodzenia.

- Dowódcy zmiany nieraz chodzą tuż za premierem lub prezydentem. To podstawowy błąd. To inny funkcjonariusz powinien się skupić tylko na osobie ochranianej, a dowódca powinien być oddalony, by mieć szerszą perspektywę i sterować całą grupą – wyjaśnia nasz rozmówca.

Kampania na "wariackich papierach"

Poniedziałek 18 lutego. Premier na pokładzie autobusu odwiedza pięć miejscowości, gdzie opowiada o postulatach z "piątki Morawieckiego". Podczas przystanku na stacji benzynowej szefa rządu zagaduje reporter.

- Czy takich wyjazdów będzie więcej? To jest początek kampanii? – rzuca.

- To nie jest początek kampanii, ale mam nadzieję, że będzie ich więcej – odpowiada premier. Od dziennikarza oddziela go oficer ochrony, który opuszcza stację wolno idąc tyłem.

Były oficer Biura Ochrony Rządu, który przez lata odpowiadał za szkolenie ochrony bezpośredniej, widząc nagranie z postoju premiera na stacji benzynowej, nie może powstrzymać śmiechu. – Widać, że się stara, jest spięty, ale powinien wiedzieć, że w takiej sytuacji nie chodzi się tyłem, gdy nie ma się za plecami innego funkcjonariusza. Ci chłopcy muszą się jeszcze sporo nauczyć – ocenia.

Okazji do nauki będzie więcej, bo premier ma być twarzą kampanii wyborczej do europarlamentu, ma jeździć po Polsce i spotykać się z wyborcami.

- Kampanie zawsze były robione na wariackich papierach, bo dzieje się wtedy tyle, że nie da zabezpieczyć wszystkiego w 100 procentach. Zawsze brakowało ludzi, ale teraz jest szczególnie ciężko – przyznaje nasz rozmówca zbliżony do SOP.

- Po zabójstwie Pawła Adamowicza trzeba brać pod uwagę, że może się pojawić kolejny napastnik uzbrojony w nóż. Ochrona podczas kampanii musi być wyjątkowo czujna – dodaje inny.

Bezpieczeństwo podczas takich wizyt zależy nie tylko od ochrony bezpośredniej, ale też od grupy zabezpieczającej tzw. miejsca czasowego pobytu.

- W każde takie miejsce jedzie dzień wcześniej dwóch funkcjonariuszy, którzy wszystko muszą przygotować. Do wydziału zajmującego się tym u premiera przyszło trochę ludzi, ale doświadczonych jest tylko kilku – wylicza nasz informator.

SOP potwierdza: 10 miesięcy doświadczenia u premiera

Od powstania Służby Ochrony Państwa w lutym zeszłego roku formację opuściło ponad 200 funkcjonariuszy. Jej kłopoty kadrowe nie ograniczają się jednak tylko do braku doświadczonych kierowców, o czym pisaliśmy w portalu tvn24.pl. Według naszych źródeł w SOP funkcjonariusze z małym stażem trafiają też do ochrony bezpośredniej prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.

Nasze nieoficjalne informacje potwierdzamy w Służbie Ochrony Państwa, pytając o staż wszystkich funkcjonariuszy z grupy premiera, bo SOP ze względów bezpieczeństwa nie może ujawnić ich dokładnej liczby (w przybliżeniu jest ich od kilkunastu do dwudziestukilku – przyp. red.). Zapytaliśmy więc, ile miesięcy stażu w ochronie bezpośredniej ma trzech najmniej doświadczonych ochroniarzy szefa rządu.

Ówczesna rzeczniczka Anna Gdula-Bomba odpowiedziała pod koniec października, po miesiącu od skierowania przez nas do niej pytań: 
"Funkcjonariusz 1 – 10 miesięcy w ochronie bezpośredniej, funkcjonariusz 2 – 10 miesięcy w ochronie bezpośredniej, funkcjonariusz 3 – 10 miesięcy w ochronie bezpośredniej".

Analogiczne pytanie zadaliśmy o doświadczenie ochroniarzy prezydenta.

"Funkcjonariusz 1 – 19 miesięcy w ochronie bezpośredniej, funkcjonariusz 2 – 35 miesięcy w ochronie bezpośredniej, funkcjonariusz 3 – 47 miesięcy w ochronie bezpośredniej" – odpowiada rzeczniczka.

Byli szefowie BOR: to skandal bez precedensu

Odpowiedzi przytaczamy naszemu rozmówcy, który wiele lat w SOP i poprzedzającym tę służbę Biurze Ochrony Rządu odpowiadał za szkolenie. – To absolutny skandal, by w jednej z najważniejszych grup byli ludzie z 10 miesiącami w ochronie bezpośredniej. Za to powinien być prokurator – denerwuje się oficer.

Oburzenia nie kryją też czterej byli szefowie BOR – Mirosław Gawor (w latach 1991-2001), Grzegorz Mozgawa (2001-2005), Marian Janicki (2007-2013) i Andrzej Pawlikowski (2006-07 i 2015-17).

Generałowie w rozmowie z tvn24.pl są zgodni, że tak niedoświadczeni funkcjonariusze nie powinni trafić do grupy chroniącej premiera lub prezydenta. Żaden z nich nie pamięta ani jednego podobnego przypadku w czasach swojej służby w BOR, poprzednika SOP.

- Do grup prezydenta i premiera powinni trafiać najlepsi z najlepszych. Tam nie ma miejsca na naukę, bo trzeba często podejmować samodzielnie decyzje. Grupa powinna działać jak automat. Jest tak silna, jak jej najsłabsze ogniwo – wyjaśnia gen. Gawor.

- To skandal. Przez 10 miesięcy nie można się wiele nauczyć– wtóruje mu gen. Janicki. O odniesienie się do tych opinii prosiliśmy rzeczniczkę SOP. Pytaliśmy, jak długo ci funkcjonariusze są w służbie i czy zanim trafili do premiera byli w innej grupie ochronnej. Odpowiedzi na te pytania rzeczniczka nie udzieliła.

Zamiast niej służby prasowe SOP tłumaczą, że część funkcjonariuszy trafia do premiera "rotacyjnie", by nauczyć się działania w dużej grupie ochronnej.

"Wyprzedzając potrzeby służby oraz dbając o zapewnienie ciągłości najwyższego poziomu zapewnionej ochrony, SOP gwarantuje grupom ochronnym ogniwo wsparcia w postaci dodatkowych funkcjonariuszy, którzy wyróżniają się ogromnym potencjałem. Umożliwienie funkcjonariuszom wzajemnego czerpania z doświadczenia, przy jednoczesnym zapewnieniu wsparcia, to dobra praktyka funkcjonująca w podobnych służbach na całym świecie" – wyjaśnił SOP.

Byli szefowie BOR i SOP twierdzą zgodnie, że wcześniej takiej praktyki nie było.

Gen. Mozgawa: - To szaleństwo. Grupy prezydenta i premiera to nie miejsce na naukę. Za to ważne jest w nich zgranie i zaufanie. Nie pamiętam, by taki system rotacyjny był stosowany.

Gen. Gawor: - Tam powinni trafiać najlepsi z najlepszych, a nie ludzie do szkolenia, co świadczy o nieprofesjonalizmie i braku odpowiedzialności przełożonych.

Gen. Pawlikowski: - Nigdy nie wysyłało się funkcjonariuszy do grup prezydenta, czy premiera na jakiś czas, by się podszkolili. To, co się teraz dzieje, to tragedia.

Rzeczniczka odwołana, SOP zasłania się tajemnicą

Według naszych źródeł w SOP system rotacyjny polega na tym, że do grup prezydenta i premiera trafiają mniej doświadczeni ochroniarze, którzy po kilku miesiącach są przesuwani do innych zadań, by zrobić miejsce dla kolejnych wymagających podszkolenia.

Oficer SOP: - Na razie sytuacja w firmie jest katastrofalna. Jeśli w ogóle, to wróci do normy może za pięć lat, jak wyszkolimy wystarczającą liczbę funkcjonariuszy, by zapełnić lukę po tych, którzy odeszli ze służby.

Od listopada próbowaliśmy uzyskać w SOP informacje na temat składu obu najważniejszych grup ochronnych. W grudniu funkcje rzeczniczki straciła Anna Gdula-Bomba, która została przesunięta do dyspozycji komendanta służby. SOP nie odpowiada na pytania o powody decyzji. Nieoficjalnie słyszymy, że Gdula-Bomba została ukarana za to, że "za dużo ujawniła dziennikarzom".

Bogusław Piórkowski, nowy rzecznik SOP, odmówił odpowiedzi na pytania o doświadczenie ochroniarzy prezydenta i premiera.

"Struktura organizacyjna SOP została objęta klauzulą niejawności w związku z tym nie jest możliwe szczegółowe odnoszenie się do przebiegu kariery indywidualnych funkcjonariuszy. Jednocześnie pragnę podkreślić, że dla Służby Ochrony Państwa bezpieczeństwo osób ochranianych to priorytet" – napisał Piórkowski.

"Jak prowadzenie samochodu bez prawa jazdy"

Jego poprzedniczka odpowiedziała nam jednak wcześniej na pytanie, ilu z ochroniarzy premiera i prezydenta zaliczyło wcześniej elitarny Wydział Zabezpieczenia Specjalnego, który jest swoistą kuźnią kadr dla ochrony bezpośredniej. Funkcjonariusze doskonalą się tam w sztukach walki i strzelaniu, a gdy osiągną odpowiedni poziom pod okiem bardziej doświadczonych, biorą udział w ochronie zagranicznych polityków, którzy goszczą w Polsce.

Z odpowiedzi, którą dostaliśmy pod koniec października wynika, że 15 z 17 funkcjonariuszy z grupy premiera nie przeszło przez WZS.

"Należy zaznaczyć, że 15 z wymienionych wykonywało i wykonuje zadania służbowe kierowcy, a tym samym przypisani byli do komórki transportowej" – podkreśla w odpowiedzi Gdula-Bomba (od kierowców nie jest to wymagane).

Analogicznie w grupie prezydenta WZS-u nie zaliczyło "18 funkcjonariuszy", z których 14 to kierowcy.

– To jak prowadzenie samochodu bez prawa jazdy – ocenia były oficer odpowiedzialny za szkolenie.

Nasi rozmówcy przyznają, że kryteria pozwalające na przyjęcie funkcjonariuszy do dwóch najważniejszych grup ochronnych nie są zapisane w procedurach, jednak określa je ugruntowana przez lata praktyka. Zgodnie z nią każdy funkcjonariusz powinien najpierw odbyć trzy lata służby przygotowawczej, zaczynając od ochrony obiektów. Dopiero po tym okresie pracy z nienaganną opinią borowcy mogli być przyjęci do WZS, gdzie mogli nabierać wprawy chroniąc zagranicznych polityków.

- Gdy funkcjonariusz nabrał doświadczenia, był kierowany do ochrony delegacji zagranicznych. Nie jako pierwszy garnitur, ale drugi. Jak się sprawdził, mógł być kandydatem do ochrony polskich VIP-ów – wyjaśnia Mozgawa.

Były oficer: - Kiedyś pierwszą robotę dostawało się przy wizytach zagranicznych, na przykład słowackiego wiceministra. Teraz wrzuca się młodego gościa do prezydenta i mówi "idź, a jak coś pierdolnie, to będziemy się martwić".

Szkolenia na strzelnicy objęte "przerwą wakacyjną"

SOP pytamy też o to, jak często w ciągu trzech miesięcy ochroniarze najważniejszych osób w państwie mieli szkolenia strzeleckie.

- Nasi rozmówcy podkreślają, że zgodnie z zasadami służba powinna być podzielona na trzy zmiany – gdy jedna pracuje z VIP-em, druga powinna być na szkoleniu, a trzecia odpoczywać.

Z odpowiedzi wynika, że od sierpnia do października funkcjonariusze z grup prezydenta i premiera odbyli 20 szkoleń strzeleckich. Rzeczniczka SOP zaznaczyła, że w sierpniu szkolenia się nie odbywały, bo ten miesiąc jest "objęty przerwą wakacyjną".

- Przerwa w wakacje to nowość, ale liczba strzelań jest w sumie wystarczająca. Choć problem nie w liczbie wizyt na strzelnicy, a w liczbie oddanych strzałów. Bywało, że dostawaliśmy po 5 naboi – mówi nasz informator.

Na pytanie o liczbę naboi służby prasowe SOP nie odpowiedziały.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w SOP wynika, że znacznie mniej niż wizyt na strzelnicy jest szkoleń z taktyki ochronnej. To kluczowy element szkolenia, który pozwala wyrobić odpowiednie nawyki w sytuacjach zagrożenia dla ochranianych polityków.

Od sierpnia do października ochroniarze Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego odbyli jedno takie szkolenie.

"Funkcjonariusze wskazani w pytaniu odbyli 5-dniowe szkolenie z taktyki ochronnej w Wędrzynie" – brzmi odpowiedź na pytanie o grupę prezydenta i premiera.  W tym wypadku rzeczniczka SOP również dodaje, że w sierpniu szkoleń ze względu na wakacje nie było. Podkreśla też, że szkolenia były "programowo bardzo rozbudowane" i "wyczerpały potrzeby" w okresie trzech miesięcy, o który pytaliśmy.

- 5 dni szkolenia z taktyki ochronnej to mało. Tego się nie da nauczyć na korytarzu. Widać, że chłopakom u prezydenta i premiera brakuje ćwiczeń. Jak coś się stanie, to się sami powystrzelają. Kiedyś szkoliliśmy się znacznie więcej. Lubiliśmy takie wyjazdy, bo można się było zgrać i poznać – mówi nasz rozmówca.

Szefowa szkolenia po 32-godzinnym szkoleniu

Listopad, siedziba Służby Ochrony Państwa. W budynku garaży, w świetlicy przeznaczonej dla kierowców trwa szkolenie dla oficerów z innych służb, którzy przeszli do SOP-u. Wśród nich jest Jolanta Buczyńska-Koc, która po stanowisku wiceszefa szkoły policyjnej w Słupsku objęła funkcję zastępcy szefa zarządu kadr i szkolenia w SOP i odpowiada za szkolenie.

Oficer SOP: - Szkolenie nie odbyło się jak zwykle w naszej "szkoleniówce" na ul. Miłobędzkiej tylko w garażach, by nie rzucało się w oczy. Normalnie powinno trwać dwa tygodnie, a to trwało kilka dni. O sprawę pytamy służby prasowe SOP. "Każdy funkcjonariusz przeniesiony do SOP z innej formacji mundurowej, objęty jest szkoleniem zawodowym podstawowym uzupełniającym w wymiarze 32 godzin szkoleniowych" – czytamy w odpowiedzi.

Szefem zarządu kadr i szkolenia jest Andrzej Sidorowicz–Radzikowski, były komendant powiatowy policji. Według naszych informacji Tomasz Fil, który był szefem szkolenia w Biurze Ochrony Państwa i SOP, jest nadal w służbie, ale ma znacznie mniejszy wpływ na szkolenie.

Były oficer SOP: - Zarząd szkolenia to kręgosłup SOP. Od jego szefów zależy kto jest przyjmowany do służby i jak są wyszkoleni ci, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo osób ochranianych.

Grudzień 2017 roku. Młody kierowca, który ma służbę w nocy pod domem premiera ok. 2 w nocy przez przypadek uruchamia w samochodzie sygnały dźwiękowe. Wpada w panikę, zostawia oficera ochrony pod drzwiami domu Morawieckiego, a sam wyjeżdża z zamkniętego osiedla i zatrzymuje się przed bramą niedalekiej Agencji Wywiadu. Tam wyskakuje z auta, zostawiając w nim kluczyki. Sytuację przed rokiem opisała Wirtualna Polska.

Funkcjonariusz: - Nie było łatwo odblokować samochód, w którym były zatrzaśnięte kluczyki. Trzeba też było wysyłać inny samochód, bo premier został pozbawiony ochrony.

26 luty. MSWiA potwierdza informacje, że komendant SOP Tomasz Miłkowski podał się do dymisji. Oficjalnie powody nie są znane. Zaczyna krążyć plotka, że czarę goryczy przepełniła wpadka sprzed domu premiera.

Oficer SOP: - Poleciał za całokształt. Czekali na dobry moment. Ostatnio podpadł słabym zabezpieczeniem szczytu bliskowschodniego. To był jeden chaos i bajzel z winy naszego dowództwa, które nie zna się na rzeczy. Czułem wstyd, że mam komendanta, który nie ma podstawowej wiedzy o tej służbie. Gorszy już raczej nie przyjdzie.

Były oficer: - Wpadki kierowców w SOP zdarzają się często, bo ich słabe umiejętności weryfikuje jezdnia. Umiejętności ochrony osobistej zweryfikuje zagrożenie, które się może pojawić wobec polityków. Oby do tego nie doszło.

Autor: Grzegorz Łakomski / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Podczas spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni w Rypinie doszło do ostrej wymiany zdań między nim a dwoma mieszkańcami. Zarzucili oni kandydatowi na prezydenta, że "koalicja 13 grudnia nie martwi się o Polskę" i że "wszystko jest sprzedane". Po dłuższej dyskusji Hołownia chciał im podać rękę, ale ci jednak odmówili.

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Obecnie kumulacja wynosi 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano pięć wygranych czwartego stopnia w wysokości ponad 224 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 22 listopada 2024 roku.

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Jak wyglądało funkcjonowanie resortu kultury za rządów PiS? Co zmieniło się po odejściu ministra Piotra Glińskiego? Mówiła o tym w "#BezKitu" szefowa MKiDN Hanna Wróblewska. Przyznała, że kiedy weszła do instytucji, zastała "bardzo wielu cennych urzędników i kompletny chaos". Przekazała, że przeprowadziła "reformę" i "od tego momentu o tym, kto dostaje dotacje w ramach programu ministra, będzie decydował nie gabinet polityczny, a eksperci".

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl