Javi to papuga, która uszła z życiem dzięki pracownikom Tallgrass Parrot Sanctuary, azylu dla papug w miejscowości Lecompton w Kansas. Ptak był w bardzo złym stanie - miał wyrwane wszystkie pióra, do których mógł sięgnąć swoim dziobem. W taki sposób papuga walczyła ze stresem.

Samotność zabija

Papuga żyła w dramatycznych warunkach. Była zamknięta w pomieszczeniu bez światła, świeżego powietrza. Takie warunki nie są odpowiednie dla zwierząt. Ponadto właściciel nie okazywał jej uczuć, a zwierzęta, tak samo jak ludzie, chcą czuć się ważne.

Cudem ocalona

Pracownicy Tallgrass Parrot Sanctuary uratowali papugę przed śmiercią. Zabrali ją właścicielowi i dbają o jej zdrowie - zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Otaczają ją szczególną opieką, poświęcają jej dużo uwagi, karmią świeżymi owocami. Postanowili, że wydziergają jej sweterek na drutach, zanim odrosną jej piórka.

W towarzystwie nowych opiekunów Javi czuje się coraz bardziej swobodnie. "Staje się coraz bardziej pewna siebie. Uwielbia, jak się ją drapie po głowie. Chce, żebyśmy poświęcali jej dużo uwagi" - napisali na Facebooku.

Zwierzęta to nie hobby

Dawny właściciel papugi nazwał ją Hobby.

"Zadecydowaliśmy, że musimy zmienić imię i wybraliśmy Javi. Żadna żywa istota nie powinna być traktowana jako hobby" - napisali pracownicy Tallgrass Parrot Sanctuary.

Autor: AD/map / Źródło: telegraph.co.uk