Fizycy wierzą, że ciemna materia jest spoiwem kosmosu. Pomimo że - zdaniem badaczy - stanowi 84 proc. całej materii wszechświata, nigdy nie została odkryta ekperymentalnie, ponieważ nie emituje i nie odbija światła. Teraz część naukowców z CERN uważa, że uda im się ją wytworzyć i wykryć za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) - pisze brytyjski "Telegraph".
Badacze CERN, którzy w środę 4 lipca ogłosili, że odkryli cząsteczkę mogącą być bozonem Higgsa (hipotetyczną cząstką elementarną, która zdaniem fizyków nadaje masę innym czasteczkom), zaczęli się zastanawiać, w która stronę powinni się zwrócić teraz.
"Choć w kwestii bozonu Higgsa zostało jeszcze wiele do zrobienia, naukowcy boją się, że po tym "milowym kroku" opinia publiczna i sponsorzy uznają, że ich prace dobiegły końca" - pisze Richard Gray, korespondent naukowy "The Telegraph".
Sytuację komplikuje fakt, że Wielki Zderzacz Hadronów zostanie pod koniec roku zamknięty i oddany do renowacji na okres 20 miesięcy.
Teraz ciemna materia
Żeby nie dać o sobie zapomnieć, naukowcy CERN podkreślają, że kiedy będzie można z niego znów korzystać, poświęcą więcej uwagi kwestii ciemnej materii, która może stanowić aż 84 proc. całej materii wszechświata i która jeszcze nigdy nie została odkryta eksperymentalnie. Zapewnia o tym Phil Allport z Univeristy of Liverpool, który kieruje pracami przy detektorze ATLAS w Wielkim Zderzaczu Hadronów. - Odremontowany i podrasowany Wielki Zderzacz Hadronów pozwoli nam znacząco roszerzyć zakres poszukiwań i prowadzić precyzyjne pomiary, dzięki czemu być może uda nam się zbadać naturę ciemnej materii - mówi.
Autor: map//bgr / Źródło: The Telegraph