Stos starych lalek Barbie jako gigantyczna fala, plastikowe butelki jako prysznice i pełno rzeźb nawiązujących do zanieczyszczenia oceanów. Ruszyła 19 edycja wystawy "Sculpture by the sea", która ma skłonić do myślenia o naszych postawach ekologicznych. Wystawę można oglądać tylko w Australii, ale w filmie pokazujemy najciekawsze prace.
"Sculpture by the Sea" to 107 prac ulokowanych między Bondi Beach a Tamara Beach w Sydney w Australii. Są autorstwa zarówno Australijczyków, jak i artystów z innych stron świata. Wystawa jest czynna między 22 października a 8 listopada. Obejrzy ją prawdopodobnie pół miliona osób.
Czy śmieci nas zabiją?
Jej główny cel to zwrócenie uwagi na zanieczyszczenia oceanów przez zwykłych konsumentów, stąd rzeźby z lalek Barbie i pojemników po detergentach. A problem śmieci w oceanach jest poważny.
Plastikowe odpadki - butelki, torby, zabawki, opakowania i inne przedmioty codziennego użytku trafiają do oceanów wskutek naszej bezmyślności za pośrednictwem rzek i kanalizacji. Te ropopochodne produkty pochwycone przez prądy mogą przebyć tysiące kilometrów, stanowiąc zagrożenie dla życia zwierząt, zaśmiecając odległe plaże oraz rozpadając się na mikroskopijne części, które trafiają do łańcucha pokarmowego morskich stworzeń oraz ludzi. We wnętrznościach tylko jednego ptaka na najbardziej zanieczyszczonych wodach można znaleźć aż 200 odpadków.
Autor: mar/rp / Źródło: smh.com.au